Ponad trzy lata temu do sprzedaży wróciła przedwojenna marka kawy Pluton. Firmę założoną w 1882 r. przez Tadeusza Tarasiewicza, w 2017 r. reaktywowali Michał Kmiecik i Anna Sobocka, wykupując prawa do marki od spółki, której udziałowcami były rodziny Tarasiewiczów i byłych pracowników Plutona. Pomysłodawcy chcieli przywrócić na rynek nie tylko markę, ale i jej filozofię działania oraz wartości, którymi się kierowała.
– Dziś pozycjonujemy się na rynku jako marka premium zarówno na poziomie cenowym jak i produktowym. Nie bez znaczenia pozostaje także rzemieślnicza metoda wypalania ziaren, którą stosujemy. Choć nie jest to najbardziej efektywna metoda z punktu widzenia kosztów, to znacząco wpływa na jakość i smak produktu - tłumaczy Michał Kmiecik, prezes Plutona.
SCAA, amerykańska organizacja promująca kawy wysokiej jakości, stworzyła system stopniowania jakości kawy dzieląc rynek na pięć segmentów, wyróżnionych na podstawie jakości ziaren. Kawa speciality cechuje się najwyższą jakością - już na polach, gdzie jest uprawiana, obowiązują specjalne standardy. Pluton pozyskuje ziarna do swoich kaw w formule direct trade, czyli bezpośrednio od plantatorów. Następnie ziarna są palone w porcjach po 30 kg w piecu bębnowym i pakowane pod okiem mistrzów palenia kawy w palarni Plutona zlokalizowanej w Warszawie.
44 t kawy
Spółka prowadzi sprzedaż swoich produktów głównie poprzez duże sieci handlowe (80 proc. udziału w sprzedaży) oraz internet (18 proc.). Na stałe współpracuje z siecią Auchan, a w Biedronce, Lidlu czy Intermarche jej produkty można znaleźć w trakcie czasowych akcji promocyjnych. W 2017 r., na początku działalności, właściciele planowali również nawiązanie współpracy z kawiarniami i hotelami, w których kawy Pluton można było napić się jeszcze przed wojną. Obecnie jednak segment HoReCa ma najmniejszy udział w sprzedaży spółki i wynosi 2 proc.
– Posiadamy pojedynczych klientów wizerunkowych takich jak np. Hotel Europejski. Branża HoReCa nie stanowi jednak trzonu naszej działalności. Dzięki temu, że nie jesteśmy od niej uzależnieni, pandemia nie wpłynęła negatywnie na naszą działalność - mówi Michał Kmiecik.
Reaktywując markę spółka zakładała osiągnięcie wolumenu sprzedaży o wartości 200 t po 3 latach działalności. Celu nie udało się jednak osiągnąć, w 2020 r. Pluton wypalił 44 t kawy.
– Nasz rozwój postępuje wolniej niż zakładaliśmy ale wciąż poszerzamy sieć stałej dystrybucji oraz ofertę produktów - mówi Michał Kmiecik.

Ziarna z nowych kierunków
Spółka zapowiada rozszerzenie portfolio swoich produktów w 2021 r. Planowane jest wprowadzenie dotychczasowych smaków kawy w innych opakowaniach - puszkach - oraz stworzenie nowej linii kaw jednorodnych. Ziarna pochodzić będą z nowych kierunków: Afryki i Ameryki Środkowej.
– Do tej pory pracowaliśmy na bardzo wąskim portfolio oferując dwa smaki kawy w dwóch wariantach - w ziarnach oraz mieloną. Teraz chcemy rozszerzyć gamę naszych produktów i lepiej wpasować się w segment kawy prezentowej i speciality. Planujemy wprowadzenie ok. dziesięciu nowości - zapowiada Michał Kmiecik.
W ubiegłych latach Pluton notował straty (blisko 160 tys. zł w 2018 i 50 tys. w 2019 r.), wynikające z wysokich nakładów inwestycyjnych i marketingowych. W 2020 r. po raz pierwszy odnotował pozytywny wynik finansowy - 114 tys. zł. Przychody spółki wzrosły o 135 proc. sięgając 1,25 mln zł.
– W ubiegłym roku ważnym kanałem sprzedaży był dla nas rynek e-commerce, gdzie działamy poprzez własny sklep, strony specjalistycznych sieci z kawą oraz frisco.pl. Nasza sprzedaż za pośrednictwem tego kanału dystrybucji wzrosła w ubiegłym roku o 180 proc. w porównaniu do 2019 r. - mówi Michał Kmiecik.