KB PBI może odwołać prezesa Budimexu

Michał Kobosko, Jarosław Sroka
opublikowano: 1998-10-28 00:00

KB PBI może odwołać prezesa Budimexu

PUCZ: Wszystko wskazuje na to, że między Grzegorzem Tuderkiem (na zdj. z lewej), prezesem Budimexu a Stanisławem Pacukiem, szefem Kredyt Banku PBI, rozgrywa się obecnie decydujące starcie o władzę w firmie budowlanej. fot. Borys Skrzyński

Jeśli potwierdzą się informacje o zaostrzeniu konfliktu między Stanisławem Pacukiem, szefem Kredyt Banku PBI, a Grzegorzem Tuderkiem, prezesem Budimexu, ten ostatni może już jutro stracić pracę.

Na czwartkowym posiedzeniu rady nadzorczej Budimexu ma dojść do próby odwołania Grzegorza Tuderka. Inicjatywa należy podobno do zachodnich udziałowców spółki, m.in. do grupy funduszy Baupost (ma 6,6 proc. głosów).

Jednak los prezesa Budimexu zależy głównie od tego, jakie stanowisko przyjmie Kredyt Bank PBI, kierowany przez Stanisława Pacuka. Warszawski bank i spółka budowlana tworzyły dotąd nierozerwalny tandem. Budimex wielokrotnie korzystał z pożyczek Kredyt Banku PBI, m.in. przy kupnie prywatyzowanego Dromexu i budowie hotelu dla pielgrzymów w Licheniu. Bank mógł sobie pozwolić na finansowanie Budimexu, bo dzięki posiadaniu 24 proc. głosów na WZA, w pełni kontroluje działalność spółki.

Kontakty prezesów Pacuka i Tuderka stały się jednak ostatnio chłodne, a co charakterystyczne — niezwykle rzadkie. Może to oznaczać, że Kredyt Bank poprze kandydaturę Marka Michałowskiego, który od dość dawna nie kryje swoich aspiracji do kierowania budowlanym potentatem. Marek Michałowski liczył, że Grzegorz Tuderek wybierze karierę posła. Jak wiadomo, szef Budimexu zrezygnował z mandatu, a Michałowski został z zarządu Budimexu zesłany do kierowania Dromexem.

Udziałowcy Budimexu nigdy nie byli zadowoleni z kupna tej ostatniej firmy od Skarbu Państwa. To, jaki kłopot Budimex wziął sobie na głowę, wyszło na jaw przy okazji publikacji wyników półrocznych. Okazało się, że Dromex musiał stworzyć 58 mln zł rezerw z tytułu zaległych należności w Libii, co mocno zaciąży na tegorocznych wynikach holdingu Budimexu.

Grzegorz Tuderek naraził się też swoim udziałowcom, krytykując plan połączenia Budimexu z Exbudem. Analitycy zgodnie uznali taki pomysł za właściwy krok w stronę konsolidacji rozdrobnionej branży budowlanej.