KGHM TFI ma nowego prezesa

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2017-05-15 22:00
zaktualizowano: 2017-05-15 20:57

Jacek Drobny pokieruje funduszami miedziowego giganta. Mają być bardziej wpasowane w core biznes grupy KGHM.

Robert Rozmus jest jedynym członkiem trzyosobowego zarządu KGHM TFI, któremu wczoraj udało się zachować stanowisko. Odwołani zostali prezes Mirosław Stanisławski oraz wiceprezes Rafał Czepil. Ich przygoda z TFI kombinatu miedziowego trwała rok. Nowym prezesem został Jacek Drobny, ostatnio zatrudniony w PKO BP, ale przed laty będący dyrektorem finansowym w jednej ze spółek grupy KGHM. Z naszych informacji wynika, że jego zadaniem jest przygotowanie strategii TFI „bardziej współgrającej z core biznesem całej grupy KGHM”. Odwołany prezes KGHM TFI przedstawił niedawno na łamach „PB” plan zaangażowania w REIT-y, na bazie aktywów uzdrowiskowo-hotelowych, które już są w grupie KGHM. Twierdzi jednak, że nie było to powodem odwołania.

Zdjęcie: Pomysł na życie: Mirosław Stanisławski, odwołany prezes KGHM TFI, deklaruje, że choć w grupie KGHM nie doczekał się ustawy o REIT-ach, to nadal chce działać w tym obszarze.
Tomasz Walków

— Moje odwołanie nie jest związane z kwestią REIT-ów. Strategię przedstawiliśmy zarządowi KGHM w grudniu 2016 r. i nie było do niej uwag — zapewnia Mirosław Stanisławski. Od października 2016 r. prezesem KGHM jest Radosław Domagalski-Łabędzki, który zastąpił Krzysztofa Skórę. Zawdzięcza nominację wicepremierowiMateuszowi Morawieckiemu, podczas gdy jego poprzednik był człowiekiem Dawida Jackiewicza, byłego ministra skarbu. Nowy szef KGHM wymienił już kilka osób w strukturze koncernu i działania w KGHM TFI mogą być kontynuacją tych roszad.

Za zdymisjonowaniem Mirosława Stanisławskiego może jednak stać także jego przygoda z NewConnect. W 2008 r. wprowadził tam spółkę Blue Tax Group (BTG), której prezesował do 2016 r. BTG obiecywała zbudować sieć 400 franczyzowych biur rachunkowych, obsługi finansowej i prawnej. Prognoz ma 2008 r. nie udało się zrealizować, a rok później przy 2 mln zł przychodów spółka miała 3,4 mln zł straty. Mirosław Stanisławski część odpowiedzialności próbował zrzucić na Dariusza Wesołowskiego, innego znaczącego akcjonariusza BTG, który rzekomo miał działać na szkodę spółki. Sąd nie podzielił tych argumentów i były już szef KGHM TFI musiał odwołać oskarżenia. Podobnie zakończył się spór z Inwest Consulting w 2011 r. Najpierw Mirosław Stanisławski informował, że od tej firmy należy się BTG odszkodowanie wysokości 3, a nawet 3,8 mln zł, by kilka miesięcy później zrzec się wszelkich roszczeń. Nie sprawdziła się też nowa strategia BTG. W 2014 r. kurs akcji spółki spadł do jednego grosza. Wbrew zaleceniom KNF spółka nie scaliła akcji. Prokuratura umorzyła jednak śledztwo z zawiadomienia KNF.