Greckie i węgierskiego problemy sprawiły, że zacięła się sprzedażowa maszynka, jaką były bezpieczne fundusze.
W maju przedstawiciele TFI przestali się uśmiechać. Do funduszy napłynęło 549 mln zł — wyliczyły Analizy Online. To najskromniejszy urobek od października — trzy razy mniejszy niż w marcu czy kwietniu. Skąd ten spadek entuzjazmu do inwestowania w fundusze?
— Pogorszenie sytuacji na rynku długu i korekta na rynku akcji sprawiła, że siadło zainteresowanie funduszami — przyznaje Jarosław Skorulski, prezes TFI Allianz.
Klienci mieszali
W maju nie tylko saldo nie było optymistyczne. Klienci wycofali z funduszy 6,9 mld zł. Ostatni raz, nie licząc grudnia 2008 i 2009 r., które tradycyjnie są miesiącami wzmożonej aktywności, tak chętnie umarzano jednostki w październiku 2008 r. Na szczęście jeszcze większy był zapał do kupowania jednostek — wpłaty były bliskie 7,5 mld zł.
— W maju było więcej konwersji między funduszami — klienci nerwowo reagowali na wieści z rynku i zmieniali fundusze — mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
Z 5,3 mld zł, które napłynęły do maja do funduszy, większość trafiło do bezpiecznych: pieniężnych — ponad 3 mld, a do dłużnych ponad 2 mld zł.
— Fundusze pieniężne i obligacyjne w pierwszym kwartale miały wyjątkowo dobre wyniki. Maj był ciężki, i to nie tylko dla rynku akcji, ale także długu, co od razu przełożyło się na sprzedaż — mówi Sebastian Buczek.
W maju klienci wciąż wybierali bezpieczne, ale wpłaty były skromniejsze: do rynku pieniężnego trafiło 327 mln zł, a do funduszy obligacyjnych 110 mln zł.
Branża jest przygotowana na to, że maj zwiastuje trwalszy spadek sprzedaży.
— Wprowadzenie dyrektywy MIFiD sprawiło, że TFI odchodzą od konkursów sprzedażowych, a one miały istotny wpływ na poziom napływu. Jestem realistą — jeśli do funduszy będzie trafiało 0,5 mld zł miesięcznie, nie licząc zdarzeń jednorazowych, to będzie dobrze — mówi Marcin Bednarek, członek zarządu BPH TFI.
— W drugiej połowie roku saldo miesięcznych wpłat będzie się wahało między 0,5 a 1 mld zł, chyba że któryś z dużych banków zdecyduje się na aktywną sprzedaż funduszy — dodaje Sebastian Buczek.
Akcyjni dostali
Wygranym w maju była Idea, do której klienci wpłacili 252 mln zł.
— W ciągu kilku miesięcy rozbudowaliśmy sieć sprzedaży — liczba placówek, w których dostępne są nasze fundusze wzrosła z 300 do 700. To oraz dobre wyniki inwestycyjne przyniosło efekt — mówi Tomasz Kopera, dyrektor sprzedaży Idea TFI.
Na drugim miejscu był Quercus (130 mln zł), a na trzecim, dawno niewidziany w czołówce Allianz (112 mln zł).
— Ponad 90 mln zł to efekt subskrypcji zamkniętego funduszu Platinium. Klienci docenili też dobre wyniki funduszy akcyjnych, które obroniły się na spadkach — tłumaczy Jarosław Skorulski.
Zadyszki dostał lider sprzedaży w ostatnich miesiącach — Union Investment (110 mln zł). Największym przegranym w maju było BZ WBK AIB, które specjalizuje się w akcjach. Klienci wycofali z popularnej Arki ponad 200 mln zł. Ponad 60 mln zł odpłynęło z Pioneer Pekao, a blisko 50 mln zł z Noble Funds.