Idzie nowe w budowlance.
– Dziś dwie trzecie sprzedawanych w Polsce mas szpachlowych to masy proszkowe, a tylko jedna trzecia - gotowe. Te proporcje się jednak zmieniają i w ciągu kilku, najwyżej 10 lat się odwrócą – mówi Jarosław Milewski, prezes firmy Knauf na Polskę, kraje bałtyckie oraz Czechy.
Rosnące koszty pracy
W jego opinii stanie się tak z dwóch powodów. Po pierwsze gotowe masy szpachlowe są wygodniejsze w użyciu niż masy w proszku, a po drugie korzystanie z nich jest znacznie szybsze. To bardzo ważne w czasach, gdy koszty pracy rosną.
Właśnie dlatego Knauf rozpoczął w zeszłym roku rozbudowę fabryki chemii budowlanej w Rogowcu nieopodal Bełchatowa, by zwiększyć moce wytwórcze gotowych mas szpachlowych. Inwestycja jest powiązana z automatyzacją i robotyzacją zakładu. Jej uruchomienie planowane jest na IV kwartał tego roku.
– Dzięki wartej kilkadziesiąt milionów złotych inwestycji będziemy w stanie produkować dwa razy więcej mas gotowych niż dotychczas – mówi Jarosław Milewski.
Knauf szacuje, że jego udział w polskim rynku mas szpachlowych wynosi obecnie kilkanaście procent.
Poszerzanie bram
Druga rozpoczęta w zeszłym roku inwestycja dotyczy logistyki zakładów w Rogowcu. Oprócz chemii budowlanej Knauf produkuje tam także tynki gipsowe oraz płyty gipsowo-kartonowe. Kosztem również kilkunastu milionów złotych rozbudowywane są magazyny wyrobów gotowych i modernizowane inne elementy infrastruktury, m.in. wagi i bramy, dzięki czemu firma będzie w stanie realizować także mniejsze zamówienia.
– Celem jest zwiększenie skali wysyłek z tych zakładów i skrócenie czasu dostawy do klientów. Chcemy maksymalnie zoptymalizować proces załadunku, co zagwarantuje elastyczność dostaw – mówi prezes.
Planowany termin ukończenia logistycznej inwestycji to połowa tego roku. Knauf ma jeszcze fabryki w Jaworznie i Brzeziu pod Opolem. Wytwarzają tynki oraz płyty gipsowo-kartonowe.
Nadzieje na odbicie
Jarosław Milewski przyznaje, że w minionym roku jego branża stanęła przez większymi wyzwaniami niż w 2022 r. Krajowe zapotrzebowanie na wyroby gipsowe służące przede wszystkim do wykańczania mieszkań i domów spadło, bo zmniejszyła się liczba udzielanych kredytów. Z drugiej strony producenci byli zmuszeni dostosowywać ceny do rosnących kosztów energii.
– Optymistyczne jest to, że liczba mieszkań i domów, które wymagają jeszcze wykończenia, utrzymuje się wciąż na podobnym poziomie około 400 tys. Nadzieją jest też tzw. tani kredyt 2 proc. Dlatego liczę, że 2024 r. będzie lepszy niż poprzedni – mówi Jarosław Milewski.
Spadkowa tendencja w polskim sektorze wyrobów z gipsu jest zauważalna już od 2021 r. Od tamtej pory sprzedaż w branży jest z roku na rok coraz niższa.
Knauf gros produktów z polskich fabryk sprzedaje w kraju. Transport wyrobów z gipsu na większe odległości jest nieopłacalny i fabryki koncernu funkcjonują w całej Europie.
Prywatny niemiecki koncern Knauf ma łącznie ponad 300 zakładów produkcyjnych w ponad 90 krajach na całym świecie oraz około 80 kopalni różnego rodzaju surowców używanych do produkcji.