KNF: a jednak 80 proc. traci na foreksie

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2017-04-25 22:00
zaktualizowano: 2017-04-25 20:33

Nadzór umie wyjaśnić rozbieżność danych, które podaje sam, i tych, które podają brokerzy na jego żądanie. Uczula też na market makerów.

W 2016 r. aktywność na foreksie zamknęło stratą 79,3 proc. aktywnych graczy. Tak przynajmniej twierdzi Komisja Nadzoru Finansowego (KNF), która od kilku lat przedstawia tego typu statystyki. „Przedmiotowe wyniki podobnie, jak w poprzednich latach, bazują na metodologii opartej o wynik per saldo klientana koniec roku, będący efektem transakcji zrealizowanych na wszystkich klasach instrumentów pochodnych” —podkreśla KNF w komunikacie. W różnych latach detale się różnią, ale z grubsza rzecz biorąc, dane zawsze sprowadzają się do tego, że tylko jedna na pięć osób jest w stanie zamknąć rok foreksowej aktywności z zyskiem. Rozmija się to ze statystykami kwartalnymi, do jakich publikacji KNF zobligowała brokerów. Z nich wynika, że na foreksie traci większość, ale zdecydowanie mniejsza niż 80 proc. Trzykrotne już publikacje danych domów maklerskichwskazują, że na foreksie traci 60-65 proc. osób. „UKNF zwraca uwagę, że pomimo faktu, iż prezentowane przez domy maklerskie wyniki klientów uzyskiwane na poszczególnych klasach instrumentów pochodnych w krótkich horyzontach czasowych (cyklach kwartalnych) wskazują na wyższy odsetek klientów osiągających zysk, to w dłuższym horyzoncie czasowym, finalnie około 80 proc. klientów dokonujących transakcji na rynku forex ponosi stratę” — tłumaczy KNF. Przy okazji KNF postanowiła zwrócić uwagę na niuans obsługi klientów na foreksie wynikający z tzw. poślizgów cenowych. Ceny instrumentów na foreksie kwotowane są z dokładnością nawet do piątego miejsca po przecinku. W efekcie, mimo że od złożenia do wykonania zlecenia mijają zazwyczaj ułamki sekundy, to nawet w tak krótkim czasie może dojść do zmiany ceny. Tzw. poślizg cenowy KNF uznaje za naturalny i charakterystyczny nie tylko dla foreksu, ale również giełdy. Nadzór podkreśla jednak, że część brokerów foreksowych działa w modelu market makera, czyli de facto jest drugą stroną transakcji klientem. Wynikająca z poślizgu cenowego strata klienta może więc być zyskiem brokera. Nieinformowanie klientów o odchyleniu ceny realizacji zlecenia od ceny jego złożenia lub stosowanie go w sposób niesymetryczny KNF uważa, za rażąco sprzeczne z prawnym wymogiem działania brokerów w najlepiej pojętym interesie klientów. Przyznaje jednak, że jeśli odchylenie będzie symetryczne, to w dłuższej perspektywie poślizg cenowy będzie neutralny dla klienta, jak i brokera, który go obsługuje. © Ⓟ

Andrzej Bogacz - Forum