KOLEJ LICZY NA KREDYT JESZCZE WE WRZEŚNIU

Cezary Pytlos
opublikowano: 2000-09-26 00:00

KOLEJ LICZY NA KREDYT JESZCZE WE WRZEŚNIU

Instytucje, które mają finansować PKP, boją się buntu zwalnianych kolejarzy

Polskie Koleje Państwowe liczą, że jeszcze w tym miesiącu zakończą negocjacje z bankami na temat udzielenia kredytu na spłatę zobowiązań wobec ZUS. Przedłużają się rozmowy z EBOR i Bankiem Światowym w sprawie kolejnej pożyczki — na odprawy dla zwalnianych — wysokości 1,1 mld zł.

PKP muszą szybko zdobyć kilkaset milionów złotych na spłatę najpilniejszych zobowiązań. Bez dodatkowych środków nie będzie też możliwe prowadzenie działalności aż do wejścia w życie ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP. A ustawa zacznie obowiązywać w trzy tygodnie od momentu podpisania jej przez prezydenta, który ma zadecydować o tym do 30 września. Tymczasem rozmowy z bankami przedłużają się, bo instytucje finansowe obawiają się protestów przeznaczonych do zwolnienia kolejarzy.

Pierwsze koty

Najbliższe sfinalizowania są negocjacje zarządu PKP z konsorcjum banków w sprawie przyznania tzw. przedpomostowego kredytu komercyjnego wysokości 300 mln zł. Umowa kredytowa miała być podpisana na początku sierpnia.

— Negocjacje z bankami w sprawie udzielenia przez nie kredytu wysokości 300 mln zł nabrały tempa. Ustaliliśmy, że banki przyjmą zabezpieczenia w postaci ruchomości i nieruchomości, odstąpią zaś od zabezpieczenia kaucyjnego. Myślę, że podpisanie umowy o kredyt, który będzie wypłacany transzami, nastąpi w najbliższym czasie — twierdzi Roman Hajdrowski, rzecznik prasowy PKP.

Tajemnicze konsorcjum

Przedstawiciel PKP konsekwentnie odmawia podania nazw instytucji finansowych, wchodzących w skład konsorcjum. Środki z tego kredytu zostaną przeznaczone na spłatę zobowiązań wobec ZUS.

Zdaniem Wiesława Protasewicza, dyrektora finansowego PKP, umowa kredytowa może być podpisana jeszcze w tym miesiącu.

Zdecydowanie gorzej jest z drugą transzą kredytów. Termin nadsyłania przez banki ofert na kredyty wysokości 1,5 mld zł (500 mln zł kredytu komercyjnego i 1 mld zł kredytu gwarantowanego przez Skarb Państwa) upłynął 22 września.

— Niestety, przetarg zostanie unieważniony, ponieważ wpłynęła do nas tylko jedna oferta — twierdzi Roman Hajdrowski.

Przedłużają się również rozmowy w sprawie dwóch innych kredytów — na 150 mln USD (687 mln zł) z Banku Światowego oraz 100 mln EUR (395 mln zł) z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.

— Środki uzyskane z tych kredytów, gwarantowanych przez Skarb Państwa, zostaną przeznaczone na restrukturyzację zatrudnienia — twierdzi Barbara Jeranowska, rzecznik prasowy Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej.

Do 2002 roku załoga przedsiębiorstwa zostanie odchudzona o 30 tys. osób (na koniec 2000 roku zatrudnionych ma być 175 tys. pracowników).

OKIEM EKSPERTA

Jan Macieja PAN

Rezerwa instytucji finansowych spowodowana jest złymi doświadczeniami z przeszłości oraz słabym układem politycznym. Banki nie mają pewności, czy proces przekształceń nie zostanie zahamowany przez protest. PKP ma zwolnić ponad 30 tys. pracowników, a główne siły polityczne oparte są na związkach zawodowych. W przypadku wybuchu społecznego staną więc po stronie tych, na których zbijają kapitał polityczny. Dlatego nawet gwarancje SP nie są w stanie utwierdzić banków w przekonaniu, że PKP potrafi utrzymać w ryzach swoją załogę.