Kolejna wojna na razie uśpiona

Jacek ZalewskiJacek Zalewski
opublikowano: 2016-05-10 22:00

Mimo wielokrotnych zapewnień, że nie ma o czym mówić — posłowie PiS powołali zespół parlamentarny ds. zbadania skutków ewentualnego wyłączenia Warszawy jako województwa z Mazowsza.

Już sama kategoria monopartyjnego „zespołu parlamentarnego” wieszczy jak najgorzej, ale tym razem wypada pozostać przy nadziei, że nie będzie on majaczył we mgle, lecz skoncentruje się na twardych realiach makroekonomicznych.

W dotychczasowych dywagacjach nie została rozstrzygnięta strategiczna kwestia, jakie byłyby granice nowego województwa. Czy zostałaby nim po prostu Warszawa w granicach miasta, czy też z pierścieniem powiatów. Ewentualny obwarzanek również ma warianty — czy byłby domknięty, z dołączonym od wschodu powiatem mińskim, czy też niedomknięty, z wykluczeniem tego powiatu, jak przyjęto w granicach okręgów wyborczych.

Na razie jedynym konkretem jest zaproponowany jeszcze przez rząd Ewy Kopacz i zgłoszony do Unii Europejskiej podział Mazowsza na dwie jednostki statystyczne NUTS2 — stołeczną i regionalną. Zatwierdzenie podziału przez Eurostat ma przynieść od 2018 r. korzystniejszy dostęp biedniejszej części województwa do pieniędzy unijnych z perspektywy 2014–20, a potem z kolejnej. Jednostka stołeczna obejmuje Warszawę z domkniętym pierścieniem powiatów.

W komunikacie twórców zespołu znalazła się drobna informacja o kapitalnym znaczeniu. Jeżeli wyłączenie Warszawy miałoby nastąpić, to tylko razem z ewentualną szerszą zmianą administracyjną, powiązaną z wyborami samorządowymi. Z kontekstu wynika, że realny byłby 2018 r., czyli naturalny koniec obecnej kadencji. To sygnał potwierdzający, że władcy kraju wycofują się z mrzonek rewizji wyborów samorządowych z 2014 r. do sejmików. Chyba się zorientowali, że i tak rozkręcili już zbyt wiele frontów konfliktów społecznych…