Wypadek wydarzył się ok. 40 kilometrów na wschód od Amsterdamu. Jego przyczyna wciąż nie jest znana. Tesla współpracuje z władzami w kierunku ustalenia okoliczności wypadku. Rzecznik spółki informuje, że nie wiadomo, czy auto jechało „na autopilocie”.
Rzecznik holenderskich strażaków informuje, że doszło do uszkodzenia akumulatora auta, co spowodowało obawę porażenia prądem. Strażacy mieli pewność, że kierowca nie przeżył, dlatego nie musieli spieszyć się z wydobyciem jego ciała.
Kolejny śmiertelny wypadek w tesli
opublikowano: 2016-09-07 20:51
Holender zginął w wypadku w środę po tym jak prowadzona przez niego tesla uderzyła w drzewo. Akcja wydobywania ciała przez strażaków trwała kilka godzin, bo obawiali się porażenia prądem, pisze Reuters.