Koncept, który łączy bankowość ze sztuką

Ewa Tyszko
opublikowano: 2025-04-25 14:00

W kolekcji polskiej sztuki współczesnej PKO Banku Polskiego znajdują się m.in. prace Magdaleny Abakanowicz i Edwarda Dwurnika. Rozwój kolekcji to priorytetowa, lecz niejedyna inicjatywa wspierająca kulturę – bank prowadzi też działania lokalne. Przed czterema laty w 19. Oddziale w Łodzi powstała bankowa galeria Koncept, gdzie właśnie otwarto 13. wystawę rozpoczynającą cykl „Mistrz i jego uczniowie”.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kolekcję PKO Banku Polskiego tworzą dwa zbiory – „Kolekcja Sztuki XX wieku” oraz „Nowa Kolekcja na Nowe 100-lecie”. Pierwsza powstała w 1998 r. jako zbiór prac wybitnych polskich artystów – dziś liczy około 70 dzieł, których wartość przez lata wielokrotnie wzrosła. Tworzenie drugiej – zbioru młodej sztuki – rozpoczęto w 2019 r. z okazji jubileuszu 100-lecia PKO Banku Polskiego.

Pomysł bardzo łódzki

– Kiedy powstał kompleks biurowy Brama Miasta, od razu wpadliśmy na pomysł, by zlokalizować w nim nietypowy oddział naszego banku, różniący się od innych tym, że z założenia miał być bardzo łódzki. Wiemy, że gdy skończy się budowa kolejowego tunelu średnicowego, który ma połączyć dworzec Łódź Fabryczna z dworcami Łódź Kaliska i Łódź Żabieniec, budynek codziennie będzie mijała fala ludzi – Brama Miasta jest tuż obok Łodzi Fabrycznej – mówi Krzysztof Garbacz, dyrektor łódzkiego Regionu Bankowości Detalicznej w PKO Banku Polskim.

Projekt wnętrz 19. Oddziału PKO BP w Łodzi to dzieło pracowni Trzop Architekci. Połączyli loftowy klimat nawiązujący do atmosfery dawnych łódzkich fabryk z nowoczesnymi technologiami – są tu miejsca spotkań z klientami, kameralne pokoje do spotkań biznesowych, urządzenia samoobsługowe. Jest też galeria sztuki Koncept, która czerpie z awangardowej tradycji Łodzi i świetnie się wpisuje w aranżację oddziału.

– Okazało się, że jedna ze ścian zaproponowanych w projekcie miała sześć metrów wysokości. Od razu nas to zainspirowało. Uznaliśmy, że to idealna powierzchnia do eksponowania obrazów. Pandemia mocno wpłynęła na nasze prace, ale w lutym 2021 r. otworzyliśmy oddział i krok po kroku realizowaliśmy plany stworzenia oryginalnego miejsca łączącego bankowość ze sztuką – wyjaśnia Krzysztof Garbacz.

Przestrzeń galeryjna nie jest łatwa do aranżacji. Brakuje w niej tego, co artyści nazywają odejściem, czyli możliwości obejrzenia prac z większej odległości. Umożliwia to jednak antresola, miejsce zaplanowane do kameralnych spotkań z klientami, a zarazem pozwalające spojrzeć z góry na eksponowane dzieła. W tym oddziale nawet bankowe komunikaty na monitorach są prezentowane inaczej – w kolorach prac awangardowej artystki Katarzyny Kobro: czerwonym, żółtym i niebieskim.

– Chcieliśmy, aby aranżacja była bardzo łódzka. W pokoju dyrektora oddziału wykładzina imituje kostkę brukową porośniętą mchem, co nawiązuje do łódzkich zakładów. Kody QR odsyłają na stronę banku do cyfrowego katalogu prac. Dobraliśmy też muzykę w tle, która delikatnie porusza zmysły. Reakcje są zaskakujące. Klienci sprawdzają, czy to aby na pewno bank, po wejściu zawsze są zachwyceni – twierdzi Krzysztof Garbacz.

Symbioza sztuki i biznesu

Dyrektor uważa, że polski i światowy sektor bankowy bardzo się zmienił – coraz częściej pojawiają się idee, by łączyć standardową obsługę klienta z niestandardowym otoczeniem i budować symbiozę sztuki i biznesu.

– W tym oddziale codziennie rozmawiamy z klientami na temat inwestycji, kredytowania, decyzji finansowych, ale zbudowaliśmy otoczenie, które zapewnia wyciszenie, spokój, komfort. To walor, z którego jesteśmy dumni. A czy było łatwo? Oczywiście, że nie. Nasze działania ułatwiła wieloletnia tradycja. Historycznie bank wspierał odzyskiwanie dzieł sztuki rozproszonych po okresie zaborów i pierwszej wojnie światowej. Teraz wciąż się angażuje w działania kulturalne, wspiera polskich artystów współczesnych, rozwija i eksponuje swoją kolekcję – podkreśla dyrektor.

W 1998 r. w projekt budowania przez bank narodowej kolekcji zaangażowali się znawcy sztuki. Dobierała ją krytyczka i kuratorka Anda Rottenberg. Kilka lat później dyrektorem zbiorów została profesor Lidia Stefanowska, pomysłodawczyni modelu działania kolekcji i organizatorka działań na rzecz promocji polskiej sztuki współczesnej.

– W kolejnych latach bank uzupełniał kolekcję prac czołowych artystów o dzieła młodych twórców wchodzących na rynek, mających już dorobek, a bardzo często będących uczniami mistrzów, których prace zgromadziliśmy – mówi Krzysztof Garbacz.

Centrala PKO Banku Polskiego mieści się przy ulicy Świętokrzyskiej w Warszawie. Na jednym z pięter wyeksponowano część kolekcji, by mogli ją oglądać klienci.

– Organizowaliśmy tu już spotkania ze sztuką, podczas których goście mogli się dowiedzieć, jakimi zasobami sztuki dysponujemy, mogli rozmawiać z marszandem o wartości tej kolekcji, o inwestowaniu w sztukę – wskazuje dyrektor.

Mówi, że kiedy rozpoczęli pracę nad galerią w Łodzi, nawiązali kontakt z profesorami łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych. Eksponowanie prac łódzkich artystów wpisywało się w ideę lokalnego działania ogólnopolskiej instytucji.

– Nasze starania bardzo wsparła wówczas profesor Jolanta Rudzka-Habisiak, była rektor uczelni. Przekonałem ją do włączenia się w projekt, mówiąc, że znamy się na pieniądzach, ale niekoniecznie na budowaniu galerii. To była mądra decyzja. Kreowanie społeczności związanej z takim miejscem, tworzenie katalogów, komunikacja wydarzeń to zupełnie inny świat niż bankowa rzeczywistość. Prowadziliśmy też zajęcia ze studentami, podczas których rozmawialiśmy zarówno o sztuce, jak i o zagadnieniach bankowych i finansowaniu działalności gospodarczej – również związanej ze sztuką. Dotychczas w galerii Koncept eksponowaliśmy grafiki, sztukę nowoczesną, malarstwo nie tylko tradycyjne, lecz także np. podświetlane lampą stroboskopową, i dużo prac wykonanych z tkanin. Jedna z artystek wykorzystywała naturalne składniki – elementy kory drzew specjalnie farbowane, które tworzyły obrazy. Chcemy, żeby sztuka poruszała widzów w różnych wymiarach – opowiada Krzysztof Garbacz.

Chałka i domowa konfitura

Dyrektor jest przekonany, że artystyczny oddział bankowy nie powstałby, gdyby nie siła zespołu, który zaczynał projekt w trudnym okołopandemicznym czasie.

– Piekliśmy wtedy chałki dla klientów. To był pomysł dyrektorki oddziału Izy Hajduk na zachęcenie klientów do odwiedzania nieznanej im przestrzeni, w której wcześniej nie było banku. Wpadła na to, gdy otwieraliśmy oddział i organizowaliśmy pierwsze spotkania z klientami, podczas których częstowali się domowym wypiekiem z domową konfiturą. Pomysł okazał się takim sukcesem, że dyrektor Iza musiała regularnie wstawać o 4 rano, żeby zdążyć z przygotowaniem swoich wypieków. Wkrótce cały zespół lojalnie dołączył do realizowania tego pomysłu – przyznaję, że zaczęło mi to sprawiać przyjemność i odtąd piekę w domu chałki i chleby. Uważam, że takie elementy przybliżają nas w niestandardowy sposób do klientów – mówi Krzysztof Garbacz.

Rok 2025 widzi jako niosący zmiany.

– Uznaliśmy, że w Łodzi trzeba rozszerzyć pole działania. Nie chcemy być hermetyczni. Młode pokolenie twórców ma nowe spojrzenie na świat i sztukę. Chcemy je pokazywać, dawać publiczności możliwość spotkania z artystami, a artystom opowiadania o swojej twórczości, dlatego każdej wystawie towarzyszy otwarcie z zaproszoną publicznością. Przykładem może być niedawna wystawa Kacpra Bieli „Re/Interpretacja – Idea/Symbol w procesie”. Kiedy podczas wernisażu opowiadał o obrazach, dostrzegliśmy, że jego prace to zupełnie nowe spojrzenie na Biblię, historię, zjawiska, o które się ocieraliśmy, ale kompletnie inaczej były dotąd interpretowane. Teraz wystartowaliśmy z cyklem wystaw, które zatytułowaliśmy „Mistrz i jego uczniowie”. Pierwszym mistrzem jest profesor Leon Tarasewicz i liczna grupa jego uczniów. Wierzę, że uda się nam gościć kolejnych mistrzów i ich uczniów na wernisażach. Chcemy również, aby nasi – pozwolę sobie użyć tego słowa – partnerzy, których prace wystawiamy, mogli się tu z nami spotkać i porozmawiać o swojej sztuce – planuje dyrektor.

Działalność galerii Koncept postrzega jako wejście na inny poziom współpracy z klientem.

Kształtowanie gustów

PKO BP obejmuje opieką mnóstwo przedsięwzięć w całej Polsce. W Łodzi to m.in. Ogólnopolski Studencki Przegląd Piosenki Turystycznej YAPA – w tym roku odbył się po raz 50., plebiscyt Energia Kultury, Centralne Muzeum Włókiennictwa, z którym w kwietniu bank podpisał umowę i został jego oficjalnym mecenasem.

– Zawsze patrzyłem na to muzeum z zachwytem. Ciągle się rozwija i jest takie nasze, takie łódzkie. Bardzo często zapraszamy tam gości z Polski, by pomóc im lepiej zrozumieć historię miasta i regionu. Rozmawiamy o biznesie, a jednocześnie wzbogacamy nasze działania o dodatkową wartość, kształtujemy gusta, podnosimy jakość życia – uważa Krzysztof Garbacz.

Kolejną instytucją wspieraną od lat przez PKO Bank Polski jest Muzeum Kinematografii. PKO BP został partnerem dwóch wyjątkowych wystaw stałych – „Łodzi filmowej” oraz „Pałacu pełnego bajek”. Jest także sponsorem działań promujących lokalne kino – od fabuły przez animację po filmy edukacyjne.

– Z polską kinematografią bank jest związany od lat. W 2011 r. byliśmy sponsorem cyfryzacji kolekcji arcydzieł Filmoteki Narodowej. W Muzeum Kinematografii będziemy uczestniczyli wraz z naszymi klientami w uczczeniu 50-lecia powstania filmu „Ziemia obiecana” Andrzeja Wajdy. Czy może być coś bardziej łódzkiego? Nasze spektrum działań musi być szerokie, ponieważ szanujemy gust klienta, a jednocześnie chcemy go wzbogacać. Dlatego warto, by w miejscach, w których się spotykamy, znalazł coś, co go zainspiruje, co będzie dla niego wartością. Bo sztuka to wartość – podsumowuje Krzysztof Garbacz.