Wtorkowa sesja na rynkach akcji w USA zaczęła się wzrostem indeksów i kolejnym rekordem intraday S&P500. Potem inicjatywa należała już do podaży. Inwestorzy realizowali zyski po długiej serii wzrostów, dzięki którym S&P500 i Nasdaq Composite kończyły sesję w poniedziałek rekordami. Do pogorszenia nastrojów przyczyniły się opublikowane we wtorek przez Fed w Nowym Jorku wyniki badania oczekiwań konsumentów. Inflacyjne wzrosły we wrześniu trzeci miesiąc z rzędu i są najwyższe od kwietnia. Uczestnicy badania uważali również, że bezrobocie w perspektywie roku wzrośnie, choć widzieli większe szanse na znalezienie nowej pracy w ciągu najbliższych trzech miesięcy w przypadku utraty dotychczasowej. Rośnie również napięcie wynikające z przedłużania się „zamknięcia” rządu USA. Jeśli potrwa dłużej niż do połowy przyszłego tygodnia będzie to oznaczać wstrzymanie wypłaty wynagrodzeń m.in. dla ochrony lotnisk, kontrolerów ruchu lotniczego oraz żołnierzy. Cena złota na rynku terminowym pokonała we wtorek pierwszy raz 4000 USD, ale na rynku akcji wywołało to realizację zysków i branżowy PHLX Gold/Silver kończył dzień zniżką o 1,6 proc., największą od prawie dwóch tygodni.
Notowania spółek technologicznych, szczególnie sztucznej inteligencji osłabiły doniesienia wpływowego serwisu The Information dotyczące Oracle (-2,4 proc.). Dokumenty spółki mają wskazywać na bardzo niskie marże brutto osiągnięte przez nią w biznesie chmurowym. W niektórych przypadkach Oracle miało nawet ponosić znaczne straty na wynajmie serwerów z chipami Nvidii. Ożywiło to obawy dotyczące zwrotu z gigantycznych inwestycji spółek AI, dokonanych w ostatnim czasie. Pogorszenie nastrojów nie dotyczyło jednak AMD (3,8 proc.), które ponownie znalazło się wśród najmocniej drożejących spółek z S&P500. To wciąż konsekwencja ogłoszenia w poniedziałek strategicznej współpracy spółki z OpenAI, a także efekt podwyższenia do „kupuj” rekomendacji dla akcji producenta chipów przez Jefferies oraz ich ceny docelowej przez szereg domów maklerskich. Branżowy iShares Future AI & Tech ETF (-1,0 proc.) kończył sesję największym spadkiem od dwóch tygodni. Wśród najmocniej taniejących spółek z S&P500 znalazła się Tesla (-4,3 proc.), która dzień wcześniej należała do najbardziej drożejących. Inwestorzy „sprzedawali fakty” po tym jak zgodnie z krążącymi od niedzieli spekulacjami spółka zaprezentowała we wtorek tańszą wersję auta Model Y. W grupie najbardziej drożejących spółek z indeksu znalazł się natomiast Dell Technologies (3,5 proc.), którego akcje drożały po tym jak znacząco podwyższył prognozę przychodów i zysku w związku z bardzo dużym popytem na serwery oraz inne urządzenia stosowane w centrach danych.
W S&P500 na zamknięciu spadały kursy 60 proc. spółek. Podaż przeważała w 6 z 11 głównych segmentach indeksu. Najmocniej taniały dyskrecjonalne dobra konsumpcyjne (-1,4 proc.), usługi telekomunikacyjne (-0,7 proc.) i dobra przemysłowe (-0,6 proc.). Najlepiej notowane były dobra codziennego użytku (0,85 proc.), usługi użyteczności publicznej (0,4 proc.) oraz energia i finanse (po 0,15 proc.).
W Średniej Przemysłowej Dow Jones tyle samo spółek drożało co taniało. Największy wzrost kursu notował IBM (1,5 proc.). Akcje spółki były we wtorek najdroższe w historii po ogłoszeniu przez nią partnerstwa z Anthropic, dotyczącego integracji jego modelu Claude w narzędziach programistycznych IBM. Ma to pomóc w rozwoju rozwiązań korporacyjnych opartych na sztucznej inteligencji. Najmocniej w liczącym 30 spółek indeksie taniały akcje Nike (-3,2 proc.).
Ponad dwie trzecie z 3,3 tys. spółek z Nasdaq Composite taniało na zamknięciu. Wśród technologicznych blue chipów ze „wspaniałej siódemki” tylko kurs Amazon.com (0,4 proc.) rósł na finiszu sesji. Poza Teslą (-4,3 proc.) najmocniej taniały Alphabet (-1,9 proc.) i Microsoft (-0,9 proc.).