Amerykańskie rynki akcji przerwały serię wzrostów. Inwestorzy realizowali zyski po sześciu kolejnych zwyżkach S&P500 i Nasdaq. Dodatkowo zachętą do sprzedaży były słabe dane makro: spadek sprzedaży nowych domów w marcu do najniższego poziomu od ośmiu miesięcy i niższy niż oczekiwano odczyt kwietniowego PMI. Drożały obligacje skarbowe USA i złoto, którego kurs odbił w górę po zejściu do 10-tygodniowego minimum. Ropa lekko staniała.

Na zamknięciu spadała wartość indeksów 5 z 10 głównych segmentów S&P500. Najmocniej taniały spółki świadczące usługi telekomunikacyjne (-2,15 proc.) oraz IT (-0,9 proc.). Najlepiej na zamknięciu wyglądały segmenty przemysłowy (0,4 proc.) i energii (0,5 proc.). Na zamknięciu połowa spółek z S&500 drożała, połowa taniała. Spośród 30 blue chipów ze średniej Dow Jones 17 staniało. Najmocniej rynek przecenił AT&T (-3,8 proc.), Home Depot (-1,4 proc.) i Procter & Gamble (-1,0 proc.). Najmocniej drożały The Travelers Companies (1,4 proc.) i Boeing (2,45 proc.). W przypadku tego ostatniego popyt wywołała wiadomość, że producent samolotów cywilnych i wojskowych miał aż 615 mln USD wolnego cash flow w minionym kwartale.