Końska dawka dobrego kina

AS
opublikowano: 2007-08-10 00:00

„Inland Empire” skierowany jest nie tylko do wielbicieli surrealizmu Lyncha. Warto go zobaczyć, choć trwa trzy godziny i jest kompletnie nieprzewidywalny. Może dlatego wciąga. Zagadki, dziwne dialogi, brak sensu. I ciekawa rola Krzysztofa Majchrzaka.

„Shrek Trzeci” to film, który może pomóc rodzicom odpowiedzieć na pytanie: skąd się biorą dzieci? Znakomity (jak zwykle) humor, świetny dubbing i dialogi (dowcipne tłumaczenie Bartosza Wierzbięty).

Fantastyczna w dziełach

Tarantino, takich jak „Grind-

house: Death Proof”, jest zabawa konwencją filmową. Liczne cytaty. Pościgi samochodowe, szalony morderca, ładne dziewczyny. Kiczowaty horror, ale jak opowiedziany.

Wojciech Kępczyński

dyrektor Teatru Muzycznego Roma

Inland Empire

reż. David Lynch

Shrek Trzeci

reż. Chris Miller

Grindhouse: Death Proof

reż. Quentin Tarantino