Cytowany przez agencję Bloomberg Kotecki stwierdził, że inflacja prawdopodobnie utrzyma się na poziomie dwucyfrowym przez resztę roku. Podkreślił, że jest kilka czynników, które determinują utrzymanie wysokiej presji inflacyjnej. Spośród nich wymienił rosnące ceny ropy, napięty rynek pracy oraz luźną politykę fiskalną.
Narastają wątpliwości, czy obecny poziom zacieśnienia monetarnego ustabilizuje ceny. Jeśli nie będzie w społeczeństwie o tym przekonania, to faktycznie to się nie wydarzy – powiedział Kotecki.
Decydent powołuje się wzrost oczekiwań inflacyjnych i na ostatnie badania, zgodnie z którymi, zalewie 24 proc. respondentów oczekuje, że w 2025 r. inflacja powróci do celu banku centralnego.
Kotecki stoi na stanowisku, że dotychczasowe działania w celu okiełznania inflacji są niewystarczające i widzi nadal miejsce na kolejną podwyżkę stawek.
Z uwagi na słabszą sytuację gospodarczą, na razie powinniśmy ograniczyć się do niewielkiej podwyżki o ćwierć punktu procentowego – powiedział Kotecki.
Prognozuje, że obecnie gospodarka znajduje się w „momencie stagflacji”, ale wzrost powinien wznowić się od drugiego kwartału. Wzrost płac ma również dogonić inflację po tym, jak spadł w ostatnich miesiącach i zaszkodził konsumpcji. Według Koteckiego bezrobocie pozostanie na niskim poziomie.
Podczas ostatniego posiedzenia RPP po raz siódmy z rzędu utrzymała stopy na dotychczasowym poziomie.