PAP: Firma Construction, jedna z trzech, które wygrały kontrakt na budowę osiedli mieszkaniowych w Iraku, analizuje sytuację w Iraku po porwaniu pracownika Jedynki Wrocławskiej - poinformował w środę PAP prezes firmy Wojciech Ogonowski.
"Musimy się dostosować do sytuacji, jeżeli będzie niebezpieczna, to oczywiście nie będziemy kierować ludzi na zagładę. Nigdy nie robimy nic za wszelką cenę" powiedział PAP Wojciech Ogonowski.
Wyjaśnił, że w Iraku przebywa obecnie jedynie przedstawiciel firmy, z pochodzenia Irakijczyk. "Od kwietnia sytuacja w Iraku jest niebezpieczna, zdrowy rozsądek nakazuje, by nie narażać ludzi" - dodał.
Zapytany o los kontraktu na budowę osiedli, Ogonowski powiedział: "Zakładaliśmy od początku, że w dużej mierze będą one wykonane przez firmy irakijskie lub arabskie, z Polski miał być tylko top menagement. Zobaczymy, jaka będzie sytuacja po wyborze nowego rządu" - powiedział Ogonowski.
Przetarg na budowę osiedli mieszkaniowych w Iraku wygrały trzy polskie firmy: Telmaxnet z Poznania, Jedynka Wrocławska oraz krakowski Construction. Każdy kontrakt jest wart kilkanaście milionów dolarów. Osiedla mają powstać w ciągu dwudziestu kilku miesięcy. Organizatorem przetargu, który wygrały polskie firmy, są tymczasowe władze administracyjne Iraku. Polacy mają zbudować osiedla w Basrze, Kirkucie i Dyalah.
We wtorek w Bagdadzie zostali porwani dwaj pracownicy przedsiębiorstwa budownictwa przemysłowego Jedynka Wrocławska.
Kierownikowi projektu udało się uciec w czasie transportu, losy drugiego - dyrektora biura - oraz pięciorga uprowadzonych wraz z Polakami Irakijczyków są nieznane.