Kryptowalutowy rok pełen wrażeń

Karolina WysotaKarolina Wysota
opublikowano: 2022-01-02 20:00

Młody rynek czeka test lojalności inwestorów. Choć historia minionych kryzysów nie napawa optymizmem, analitycy są dobrej myśli. Kapitał popłynie nie tylko do kryptowalut, bo do mainstreamu przebijają się nowe rodzaje coinów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • czego mogą się spodziewać inwestorzy na rynku krypto
  • dlaczego prognozowanie koniunktury na podstawie historycznych notowań w tym roku może okazać się zawodne
  • jak na kurs coinów wpłyną decyzje regulatorów dotyczące ETF
  • na co liczy branża w związku z powstającymi przepisami, które mają ją okiełznać
  • kiedy można spodziewać się przełomu w obszarze krajowych walut cyfrowych
  • jakie inne rodzaje coinów, oprócz kryptowalut, mają szansę zawojować rynek i w jakiej dziedzinie

W świecie kryptowalut zapowiada się rok jeszcze ciekawszy niż miniony. Przedstawiciele branży spodziewają się wielu ważnych wydarzeń, z którymi będą się wiązać gorące emocje. Inwestorów najbardziej interesują notowania.

― Nowy rok może być pierwszym poważnym testem wytrzymałości kryptoaktywów w środowisku rosnących stóp procentowych oraz wyższej rentowności bezpiecznych inwestycji ― uważa Daniel Kostecki, analityk i dyrektor polskiego oddziału Conotoxii.

Kluczowe będą decyzje Fedu. Podczas pandemii, przy niskich stopach procentowych, polityka Rezerwy Federalnej napędzała inwestycje w kryptowaluty oraz fundusze oparte na ich notowaniach. Zdaniem Daniela Kosteckiego nadchodzące miesiące pokażą, czy kapitał będzie odpływał z ryzykownych aktywów do bezpieczniejszej przystani, czy też zapuścił już korzenie.

Łatwo przyciągnąć i zatrzymać graczy w trakcie hossy, ale w latach 2014 i 2018 bitcoin (kryptowaluta o największej kapitalizacji) tracił, co powinno skłaniać ekspertów do pesymistycznych przewidywań na rok 2022. Pandemia jednak mocno namieszała w świecie finansów i analiza historycznych danych niekoniecznie jest najlepszym fundamentem prognoz.

Przewaga grubych ryb

Nadzieję na wzrost analitycy głównych platform inwestycyjnych pokładają głównie w inwestorach instytucjonalnych, którzy zarządzają grubymi milionami dolarów, ulokowanych w płynnych aktywach. Eksperci wierzą, że w tym roku do krypto przyciągną ich bitcoinowe ETF. Taki fundusz chce uruchomić m.in. Fidelity Investments, na giełdzie papierów wartościowych w Toronto. Na rozpatrzenie przez amerykańskiego regulatora (z ang. SEC, czyli Securities and Exchange Commission) czekają też wnioski administratorów innych funduszy. Zdaniem Simona Petersa, analityka eToro, zielone światło SEC może sprawić, że do krypto napłynie fala gotówki, dzięki czemu rynek ma szansę urosnąć dwu-, a nawet pięciokrotnie. Obecnie wart jest ponad 2 bln USD, z czego 40 proc. przypada bicoinowi.

― Jeśli SEC nie zatwierdzi funduszu ETF typu „spot bitcoin”, możliwe, że administratorzy zaczną uruchamiać je w innych jurysdykcjach, np. w Kanadzie ― przewiduje Simon Peters.

Wobec inwestorów typu Kowalski nie ma dużych oczekiwań. Nowi mogą się pojawić wraz z osiągnięciem mitycznego celu ― 100 tys. USD za jednego bitcoina. Obecnie kosztuje ok. 50 tys. USD, ale warto przypomnieć, że w lipcu 2021 cena przebiła 67 tys. USD. Zdaniem Daniela Kosteckiego ambitna prognoza wydaje się coraz bardziej realna. Wątpliwości co dalszego napływu kapitału od inwestorów indywidualnych nie ma Wojciech Sroka, CEO i twórca Noriona, czyli fabryki blockchainowych start-upów. Jego zdaniem rynek w dalszym ciągu będzie napędzać inflacja.

Wielkie sprzątanie

Rok 2022 będzie obfitował w regulacje kryptobranży. To zjawisko wciąż ma wielu przeciwników, bo rynek coinów ma w DNA wolność na granicy anarchii. Skrajne opinie głoszą, że regulatorzy mogą wręcz „zaorać” rynek. Coraz więcej kryptowalutowych instytucji jednak popiera ukrócenie wolnoamerykanki, w zamian licząc na wzrost zaufania. Wątpliwości co do tego, że kryptowaluty przetrwają, nie ma przedstawiciel platformy inwestycyjnej Bitpanda. Wierzy w dobre intencje regulatorów. Wielkie nadzieje wiąże z unijnym rozporządzeniem MiCA (Markets in Crypto-Assets), nad którym prace mocno przyspieszyły. Jego zdaniem nowe przepisy pomogą branży i inwestorom oddzielić ziarno od plew.

― Rozporządzenie powinno zostać uchwalone jeszcze w 2022 r. Wprowadzi ono m.in. klasyfikację prawną kryptowalut oraz zasady ich emisji, a także jedną licencję dla dostawców usług i „unijny paszport”, dzięki czemu powstanie jednolity rynek ― mówi Krzysztof Raś, wiceprezes Bitpandy odpowiedzialny za technologię.

Ewolucja:
Ewolucja:
Krzysztof Raś, który odpowiada za technologię w Bitpandzie, przypomina, że jeszcze w 2017 r. mówiło się o bitcoinie praktycznie wyłącznie w kotekście bańki spekulacyjnej. Dziś już tak nie jest, bo coraz więcej instytucji i firm angażuje się w ten rynek, inwestując, akceptując płatności coinami czy emitując własne tokeny. W 2022 kryptowaluty powinny być wykorzystywane na znacznie większą skalę.
Bogdan Krężel

Regulatorzy próbują też okiełznać stablecoiny, czyli kryptowaluty jeden do jednego powiązane z kursami walut fiducjarnych, np. dolarem amerykańskim. Obecnie ułatwiają one głównie handel, ale - zdaniem naszych rozmówców - mają upowszechnić się jako środek płatniczy wśród gospodarstw domowych i firm. Simon Peters postrzega je jako trampolinę - z klasycznego systemu finansowego do krypto.

Gdy mowa o stablecoinach, trudno nie wspomnieć o bankach centralnych, które przechodzą do ofensywy w obszarze własnych walut cyfrowych. W niektórych krajach prace nad cyfrowym pieniądzem są bardzo zaawansowane, w innych - np. w Polsce - banki dopiero badają grunt. Nasi rozmówcy przewidują w tym roku wiele pilotażowych wdrożeń na całym świecie, a Daniel Kostecki spodziewa się „ciekawych opracowań na temat cyfrowego złotego”. Simon Peters uważa, że kolejne kraje pójdą śladem Salwadoru i zatwierdzą bitcoina jako legalny środek płatniczy, funkcjonujący obok narodowej waluty.

Zalążek internetu 3.0

Nie zabraknie rewelacji na rynku NFT, czyli pochodnych kryptowalut, na punkcie których świat oszalał w minionym roku.

― Na pewno możemy się spodziewać boomu. Według Chinalysis w 2021 r. rynek ten osiągnął wartość blisko 2,7 mld USD. W tym roku napłynie więcej kapitału ― uważa Katarzyna Wabik, przedstawicielka giełdy krytpowalut Binance.

Zdecydowana większość tokenów NFT (w odróżnieniu od kryptowalut każdy taki token jest unikatowy) obecnie nie ma innej funkcji niż kolekcjonerska, co wkrótce ma się zmienić. Zdaniem naszych rozmówców przełom nastąpi właśnie w tym roku.

― Dziś główną, a może jedyną motywacją do ich nabywania jest podążanie za trendami inwestycyjnymi i oczekiwanie na wzrost wartości w przyszłości. Rola NFT nie musi jednak ograniczać się wyłącznie do sfery spekulacyjnej ― mogą doskonale się sprawdzić w charakterze cyfrowych certyfikatów autentyczności, potwierdzających prawa do określonego dobra ― kreśli kierunek rozwoju Aleksandra Kopeć, prawniczka specjalizująca się w prawie rynków kapitałowych, właścicielka kancelarii FinLegalTech.

Katarzyna Wabik spodziewa się popularyzacji tokenów w obszarze nieruchomości (w charakterze certyfikatów potwierdzających własność), a także biletów, karnetów i gier typu play-to-earn (P2E), dzięki którym można zarabiać.

Optymista i miłośnik:
Optymista i miłośnik:
Wojciech Sroka, szef Noriona, uważa, że aktywa cyfrowe są nowym sposobem na ochronę majątku przed spadkiem wartości. Jest przekonany, że w tym roku wzrośnie zainteresowanie nimi, a wraz z tym kapitalizacja rynku.
Paweł Ulatowski

Wykorzystania tokentów przez producentów gier typu P2E spodziewają się też inni.

― Od lat obserwujemy wzrost i rozwój rynku gier. W 2022 r. pojawi się wiele nowych tytułów, wykorzystujących model P2E, np. Mist i Crypto Mayhem ― mówi Wojciech Sroka.

Duży potencjał zastosowania tego wynalazku dostrzega też w obszarze multiwersum, czyli wirtualnej rzeczywistości, z którą eksperymentuje Metaplatforms - bigtech Marka Zuckerberga, twórcy Facebooka. Szef Noriona przewiduje, że dzięki unikatowym tokenom w tym roku rozgłos zyskają takie sieci blockchain, jak Secret Network, Manta Network, Calamari, Pirate Chain, DERO. To zdecentralizowane sieci komputerowe, w których m.in. emituje się coiny i świadczy usługi bazujące na technologii rozproszonych rejestrów. Wojciech Sroka zwraca też uwagę na sieci Polygon i Solana - jego zdaniem mogą być najczęściej wybierane przez biznes do wdrożeń projektowych ze względu na niższe koszty eksploatacji i większą wydajność.