Kto zapłaci za wypadek przy pracy

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2022-04-26 20:00

Odpowiedzialność finansowa za urazy, do których doszło w związku z wykonywaną pracą, leży po stronie pracodawcy. Jaką ochronę daje polisa OC?

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Jakie wypadki przy pracy zdarzają się najczęściej?
  • Kto odpowiada za ich skutki?
  • Co daje polisa OC pracodawcy?

W sobotę nad ranem w kopalni Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju doszło do wstrząsu. Sześciu górników nie żyje, a czterech wciąż jest poszukiwanych. Zaledwie trzy dni wcześniej w kopalni Pniówek w Pawłowicach w wyniku wybuchów metanu zginęło sześciu górników. Około 20 przebywa wciąż w szpitalach, a siedmiu wciąż nie odnaleziono.

Coraz więcej wypadków
Coraz więcej wypadków
W minionym roku w wypadkach przy pracy zostało poszkodowanych aż 68,8 tys. osób. To o 9,6 proc. więcej niż rok wcześniej.
Adobe Stock

Coraz więcej zdarzeń

W Polsce rocznie dochodzi do kilkudziesięciu tysięcy wypadków przy pracy. W 2021 r. zostało w nich poszkodowanych 68,8 tys. osób – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. To aż o 9,6 proc. więcej niż w 2020 r. Z 4,62 do 5,10 wzrósł także wskaźnik wypadkowości (liczba poszkodowanych na 1000 pracujących). Każde takie zdarzenie naraża pracodawców na poważne konsekwencje finansowe.

– Pracodawcy odpowiadają finansowo za urazy, do których doszło w związku z wykonywaniem zadanej przez nich pracy – podkreśla Damian Andruszkiewicz, dyrektor departamentu ubezpieczeń małych i średnich przedsiębiorstw w firmie ubezpieczeniowej Compensa.

Jeśli przedsiębiorca ma polisę OC, odszkodowanie wypłaca pracownikowi ubezpieczyciel. W przeciwnym razie roszczenie obciąża bezpośrednio firmową kasę.

– Właściciele firm powinni o tym pamiętać, bo świadomość w zakresie dochodzenia roszczeń od pracodawcy jest w Polsce bardzo wysoka. Nawet lockdowny w czasie pandemii nie obniżyły liczby wpływających do nas zgłoszeń. Niewielki spadek zanotowaliśmy jedynie w drugim kwartale 2020 r. Pracownicy wiedzą coraz więcej o swoich prawach, a po wypadku bez trudu docierają do informacji o możliwościach odszkodowawczych, które dają im polskie przepisy – zwraca uwagę Damian Andruszkiewicz.

Najwięcej wypadków przy pracy zgłaszanych do Compensy zdarza się w sektorach budowlanym i przemysłu ciężkiego (np. w branży hutniczo-odlewniczej). Oprócz nich wysokim ryzykiem charakteryzują się przede wszystkim sektory obróbki drewna i metali oraz usług związanych z magazynowaniem i dystrybucją towarów, w których do pracy wykorzystuje się wózki jezdniowe i podnośnikowe.

Najczęstsze wypadki

Ubezpieczyciel podaje przykłady szkód, które zostały do niego zgłoszone w ubiegłym roku. Jedna z nich była wynikiem upadku pracownika z niestabilnego rusztowania. Przyczyną szkody było niekompletne i źle złożone rusztowanie. Podesty zostały wadliwie zamontowane, brakowało również części balustrad ochronnych. Z niestabilnej konstrukcji spadł jeden z robotników. Zmarł on w efekcie odniesionych obrażeń.

Inny przykład to oderwanie się ściany wykopu na budowie. Ziemia przysypała pracujących w nim robotników. Jeden z nich nie przeżył, drugi odniósł ciężkie obrażenia kończyn dolnych – wieloodłamowe złamania, w tym leczony operacyjnie uraz miednicy. Zdarzył się także wypadek pracownika drukarni, który nieostrożnie posługiwał się gilotyną do papieru i stracił cztery palce. Inna ze zgłoszonych ubezpieczycielowi szkód zakończyła się urazową amputacją ręki w związku z wciągnięciem jej przez maszynę do robienia ciasta.

Compensa podaje również przykład, w którym jeden pracownik został przygnieciony przez zerwaną konstrukcję instalacji wentylacji chłodzącej. W wypadku doznał poważnego urazu kręgosłupa, a w konsekwencji paraliżu.

Szkody często skutkowały też ciężkimi urazami głowy. W jednym z wypadków przypadkowy wystrzał z pistoletu na gwoździe doprowadził do ciężkiego urazu głowy robotnika pracującego przy konstrukcji więźby dachowej. Na innej budowie wybuchł pojemnik z pianą montażową z zamocowanym do niego pistoletem. Wypadek spowodował uraz czaszkowo-mózgowy jednego z pracowników.

– Te przykłady dobrze oddają charakter najczęstszych wypadków przy pracy. Najwięcej zgłaszanych nam urazów to złamania, skręcenia, stłuczenia oraz amputacje kończyn. Często dochodzi także do urazów głowy i innych części ciała. Niestety, zdarzają się również wypadki śmiertelne. Stosunkowo rzadko wpływają do nas zgłoszenia dotyczące poparzeń termicznych lub chemicznych – podsumowuje Damian Andruszkiewicz.

Co daje polisa

Pracownik, który uległ wypadkowi, może ubiegać się o odszkodowanie z indywidualnej lub zapewnionej przez pracodawcę polisy NNW. Zgodnie z prawem może też zgłosić się do pracodawcy z roszczeniem finansowym za urazy i straty materialne, których doznał wskutek wypadku. W tym przypadku właścicielowi firmy przyda się ubezpieczenie OC pracodawcy. Ochrona polega na przejęciu przez ubezpieczyciela od przedsiębiorcy odpowiedzialności za naprawę powstałej szkody.

– Kwoty, o które ubiegają się pracownicy, są różne, bo zależą od skali doznanych obrażeń i wpływu wypadku na ich codzienne funkcjonowanie. Odszkodowania po poważnych urazach potrafią być bardzo wysokie i wybierający polisę przedsiębiorca musi wziąć to pod uwagę. To ważne zwłaszcza w sektorze MŚP, w którym roszczenia już na poziomie kilkuset tysięcy złotych potrafią zdestabilizować firmę – wyjaśnia Damian Andruszkiewicz.

Ubezpieczenie powinno być dopasowane do potrzeb przedsiębiorstwa, m.in. do charakteru wykonywanych działań, ryzyka wypadku i liczby pracowników. Kluczowe jest ustalenie sumy gwarancyjnej na wystarczająco wysokim poziomie. Określa ona górną granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela, czyli maksymalne odszkodowanie, które ubezpieczyciel wypłaci poszkodowanemu w imieniu pracodawcy.

– Ustalając jej wysokość, pracodawca nie powinien opierać się na scenariuszach najbardziej prawdopodobnych zdarzeń, lecz brać pod uwagę różne możliwe zdarzenia, nawet te najmniej prawdopodobne, ponieważ one też mogą poważnie zachwiać jego sytuacją finansową – radzi Wojciech Radyński, radca prawny i dyrektor oddziału firmy EIB we Wrocławiu.

Zwraca uwagę, że wypadkom mogą ulec również pracownicy umysłowi.

– Niefortunny upadek czy spadnięcie przedmiotu z dużej wysokości np. na głowę pracownika może powodować rozległe obrażenia. Zgodnie z brzmieniem art. 444 k.c. naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, a więc pokrycie kosztów leczenia, rehabilitacji, dostosowania środowiska pracy i życia pracownika do zmienionej sytuacji czy też przekwalifikowania do pracy w innym zawodzie – podkreśla Wojciech Radyński.

Naprawienie szkody oznacza też konieczność wypłaty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz wypłaty kilkutysięcznej comiesięcznej renty z tytułu zwiększonych potrzeb lub zmniejszonych widoków powodzenia na przyszłość. Łączne koszty związane z koniecznością naprawienia szkody jednego pracownika mogą więc sięgać kilku milionów złotych.