Kulczyk dostał Wartę
Rywalizację o należące do Skarbu Państwa 20 proc. akcji TUiR Warta wygrał Jan Kulczyk. W ten sposób wielkopolski przedsiębiorca będzie kontrolować prawie 70 proc. kapitału akcyjnego spółki, a nieoficjalnie, bo przez podmioty zależne lub „zaprzyjaźnione”, blisko 80 proc.
Ministerstwo Skarbu Państwa wybrało wreszcie inwestora, któremu sprzeda 19,8 proc. akcji Towarzystwa Ubezpieczeń i Reasekuracji Warta. Będzie nim dotychczasowy większościowy akcjonariusz spółki, Jan Kulczyk, który oficjalnie, bo za zgodą KPWiG, skupia obecnie w swoich rękach 49,9 proc. akcji towarzystwa. Tajemnicą poliszynela jest jednak, że poznański przedsiębiorca ma dostęp do większej ilości akcji spółki, które zgromadzone są na kontach zaprzyjaźnionych z Grupą Kulczyk podmiotów. Według nie potwierdzonych informacji, w grę może wchodzić nawet do 10-proc. pakiet akcji.
MSP na razie odmawia potwierdzenia informacji o wyborze Grupy Kulczyka. Co najmniej do jutra trzeba więc będzie poczekać na uzasadnienie tej decyzji, która może być sporym zaskoczeniem dla części analityków. Z Janem Kulczykiem konkurował bowiem belgijski bank KBC, który w Polsce w przyjazny sposób wszedł do grupy Kredyt Bank, a w Czechach i na Węgrzech ma na koncie udane inwestycje w branży ubezpieczeniowej. Wstępną ofertę zakupu akcji Warty składała też spółka TDA Holdings, która zarządza funduszami zachodnich inwestorów.
Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie wartość tej transakcji. Analitycy sugerują jednak, że za jedną akcję Jan Kulczyk musi zapłacić co najmniej 140 zł. Ponadto zobowiązał się Skarbowi Państwa do niesprzedawania tego pakietu przez dwa lata. Warunek ten tylko w niewielkim stopniu ogranicza swobodę biznesmena. Może on nadal dysponować pozostałymi akcjami Warty i sprzedać przynajmniej część z nich zachodniemu inwestorowi branżowemu. Jeśli wierzyć analitykom, takie właśnie plany ma teraz Jan Kulczyk. A na horyzoncie krąży francuska AXA, która po przegranej rywalizacji o 30 proc. akcji PZU, szuka innej drogi wejścia na polski rynek.
