Brytyjsko-holenderski gigant, koncern Unilever, zdecydował się w końcu wprowadzić na polski rynek lody Ben&Jerry’s. Przez ostatnie lata doczekały się nawet polskiego profilu na Facebooku: chcemy Ben&Jerry’s w Polsce.

- Wprowadzenie do Polski tej marki lodów jest odpowiedzią na potrzeby Polaków, którzy coraz chętniej spożywają lody z segmentu premium, oraz kupują produkty, które w swojej misji nawiązują do ważnych aspektów społecznych czy środowiskowych [koncern w tym przypadku podkreśla zasady fairtrade – red.] - twierdzi Oscar Krysik, brand manager Ben & Jerry’s.
Na razie Unilever mówi o selektywnej dystrybucji w 2 tys. punktach sprzedaży. Unilever ma w swoim lodowym portfolio takie produkty jak Magnum, Big Milk, Cornetto i Twister.
Polska nie była ostatnio szczęśliwym miejscem dla znanych na całym świecie lodów premium. Z naszym krajem żegnał się i powracał inny kultowy szyld – Haagen Dazs. Pod koniec 2013 r., należąca do amerykańskiego giganta General Mills marka, po cichu zrezygnowała z dystrybucji w Polsce, spakowała lodówki i wróciła do najbliższego oddziału, czyli do Czech. Stamtąd zaopatrywała w lody m.in. sieć delikatesów Alma. W połowie czerwca 2015 r. nagle zaczęło ją być widać na billboardach i przystankach w Warszawie, na których reklamowała nowe smaki. Strategiczną decyzję o powrocie potwierdziła wówczas osoba z otoczenia firmy.
W przypadku Haagen Dazs, zdaniem branżowych ekspertów i producentów, rozchodziło się o cenę, która była zbyt wysoka jak na polskie warunki. Krajowy rynek lodów z wyższej półki od lat zagospodarowuje Grycan i rosnące jak grzyby po deszczu pojedyncze lokale oferujące lody tradycyjne.
Ben & Jerry's zajmie półkę cenową bliższą Haagen Dazs - półlitrowe opakowanie tych lodów ma kosztować 25 zł. Za 100 ml konsumenci zapłacą ok. 7,99 zł. Dla porównania półlitrowe opakowanie lodów Grycan kosztuje 9-12 zł.