Sanmay Ved, były pracownik Google Inc., chciał zainwestować w kilka domen o popularnych nazwach. Podczas przeszukiwania ich na serwisie sprzedaży domen ku swemu zdziwieniu natrafił na adres "google.com" jako dostępny dla kupujących za cenę... 12 USD.

- Początkowo myślałem, że to jakiś błąd systemu, ale gdy kliknąłem w opcję "kupuj" mogłem bez problemu sfinalizować transakcję. Moja karta kredytowa została obciążona kwotą 12 USD, a na skrzynkę pocztową przyszły dwa potwierdzenia udanych zakupów tej domeny - relacjonuje Sanmay Ved w rozmowie z Yahoo Finance.
Niestety posiadaniem najpopularniejszej domeny świata cieszył się jedynie przez kilka minut, bo niedługo potem otrzymał kolejny e-mail informujący o anulowaniu transakcji przez... Google.com. Wtedy to postanowił zwrócić się do zespołu bezpieczeństwa informatycznego tej korporacji aby poinformować o lukach w systemie i całej sytuacji.
