„Kurs złota dojdzie do 2000 USD”

MD
opublikowano: 2009-09-23 16:07

Kolejny rynek byka będzie miał miejsce na rynku towarowym, twierdzi Don Luskin, szef inwestycji w Trend Macrolytics.

Niektóre towary, takie jak złoto i srebro, mogą drożeć w związku z obawą wysokiej inflacji. Inne, jak ropa, dzięki poprawie sytuacji gospodarczej.  

- Możemy znaleźć się w świecie bardzo wysokiej inflacji I bardzo niskiego wzrostu gospodarczego, gdzie cena ropy nie będzie rosła, ale złoto zdrożeje do 2000 USD – powiedział Luskin w wywiadzie dla telewizji Newsmax.

Jego zdaniem, wzrost notowań złota do 2000 USD jest kwestią czasu. Prognozuje, że w okresie 2-5 miesięcy kurs złota dojdzie do 1300 USD. Argumentuje, że luźna polityka monetarna i kreacja pieniędzy przez państwo prowadzi do dwucyfrowej inflacji w USA.

 - Obawa wzrostu inflacji jest bardzo realna – powiedział Luskin. – Żaden kraj nie ma w historii okresu skutecznego kontrolowania inflacji, podobnie jak żaden kraj nie ma podobnych osiągnięć w kontrolowaniu deflacji. Nie jest możliwa kontrola pieniądza fiducjarnego przez bank centralny – dodał.

Luskin przekonuje, że „można stawiać” na powrót dwucyfrowej inflacji w USA.

- To, że tak wielu ludzi uważa iż jest to niemożliwe powoduje, że jest to bardzo prawdopodobne, bo nikt nie robi nic, aby nie dopuścić do takiej sytuacji – powiedział.

Luskin argumentuje, że tak jak 55 proc. wzrost S&P500 w ciągu 182 dni był możliwy dzięki zmianie nastawienia inwestorów, tak samo możliwa jest zmiana przez nich oceny polityki łatwego pieniądza realizowanej przez banki centralne.

- Świetnie, że mieliśmy tylko globalną recesję. To banki centralne uratowały nas przed Depresją. Chwała im. Ale jak wszystkie heroiczne akty, towarzyszą im koszty i efekty uboczne. Jest nim inflacja – powiedział Luskin.

Jego zdaniem, nie ma co liczyć na trend ożywienia gospodarczego w kształcie litery „V”.

- Wszyscy boją się zaryzykować pieniądze, nie wiedząc której walucie zaufać, któremu bankowi zaufać. To nie są warunki, w jakich może nastąpić stabilne ożywienie gospodarcze – uważa Luskin.

Jego zdaniem, nieuchronne jest odejście największych gospodarek wschodzących z grupy BRIC od dolara.

- Są już tak ekonomicznie dojrzałe, że nie potrzebują dłużej być skolonizowanymi przez dolara. Nie ma żadnych powodów – twierdzi Luskin.

MD, moneynews.com