Kurs złotego zależy teraz od polityków

Lesław Kretowicz
opublikowano: 2001-10-08 00:00

Kurs złotego zależy teraz od polityków

Zdaniem Przemysława Remina, analityka Raiffeisen Bank Polska, wydarzenia makroekonomiczne w tym tygodniu będą ściśle związane z cyklem politycznym. W zależności od kształtu nowego rządu notowania złotego mogą wahać się od 4,16 do nawet 4,28 zł za dolara.

W opinii analityka Raiffeisen Bank Polska, rynki finansowe oczekują na uformowanie się rządu mniejszościowego koalicji SLD-UP, popieranego w kluczowych kwestiach gospodarczych przez Platformę Obywatelską. Najbardziej prawdopodobna jest jednak koalicja z Polskim Stronnictwem Ludowym. To nie jest złe rozwiązanie, ale pod warunkiem, że ministrem finansów będzie Marek Belka.

— Na rynku panuje duża niepewność, prognozy kształtowane są pod kątem przebiegu wydarzeń politycznych. Najbardziej optymistyczną informacją dla inwestorów byłoby powstanie mniejszościowego rządu SLD-UP z cichym poparciem PO. Wszystko jednak wskazuje, że będzie to układ koalicyjny z PSL. W ubiegłym tygodniu strony ustaliły podstawowe założenia gospodarcze ewentualnej koalicji. Deficyt budżetu państwa na poziomie 43,65 mld zł jest do przyjęcia przez rynek, choć jest wyższy niż deklarowane wcześniej 40 mld zł. Teraz ważny będzie plan cięcia wydatków. Tutaj pojawia się kwestia ministra finansów, czy będzie nim Marek Belka. Dla PSL-u nie jest on najlepszym kandydatem, jednak ostatnie wypowiedzi obu stron wskazują, że konflikt został zażegnany. Natomiast dla inwestorów osoba profesora Belki jest gwarantem przeprowadzenia niezbędnych reform w strukturze finansów państwa. Realizacja jednego z tych scenariuszy uspokoi rynek, a nasza waluta ustabilizuje się na obecnym poziomie. Nie wykluczam nawet lekkiego umocnienia, jeden dolar powinien być wart 4,16-4,20 zł — prognozuje Przemysław Remin.

Ekonomista Raiffeisen Bank Polska uważa, że nieobecność Marka Belki w rządzie zostanie negatywnie odebrana przez rynek. Wówczas może dojść do osłabienia rodzimej waluty.

— Politycy mogą nie porozumieć się i stworzenie jednolitego rządu z wiarygodnym dla inwestorów ministrem finansów będzie niemożliwe. Jest to mało prawdopodobny scenariusz, nie można go jednak całkowicie wykluczyć. Wówczas ochłodzenie nastrojów na rynku osłabi złotego. Za jednego dolara będziemy musieli zapłacić nawet 4,22-4,28 zł — ostrzega Przemysław Remin.

Jego zdaniem, czynniki zewnętrzne nie powinny być mocnym impulsem dla notowań złotego.

— Nie spodziewam się dużego wpływu na kurs złotego ze strony czynników zewnętrznych. Tradycyjnie ważne będą notowania euro do dolara, w zależności od nich wahać się będzie cena naszego pieniądza. Większe znaczenie dla inwestorów będą mieć informacje z krajowego rynku. W tym tygodniu nie będą publikowane żadne istotne dane makroekonomiczne, jednak mogą pojawić się na rynku ruchy spekulacyjne. Niska inflacja wzmaga presję na RPP, aby ta obniżyła stopy procentowe. Dodatkowym impulsem dla rady powinny być ostatnie obniżki dokonane przez Fed i ECB. Po opublikowaniu w przyszły poniedziałek danych o cenach towarów i usług konsumpcyjnych może się okazać, że poziom inflacji jeszcze spadnie. Dodając efekt niskiej ubiegłorocznej bazy oczekuje inflacji na poziomie 4,6 proc. we wrześniu. To może zachęcić do działań spekulacyjnych i wpłynąć na wahania kursu złotego — tłumaczy analityk Raiffeisen Bank Polska.