Po przyjęciu 10 państw drzwi do Unii Europejskiej powinny być otwarte - to zdaniem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego najważniejsze przesłanie czwartkowej sesji plenarnej Europejskiego Szczytu Gospodarczego w Warszawie, na której mówiono o krajach pozostających poza UE.
W kolejce do Unii oczekuje m.in. Ukraina. Prezydent tego kraju Leonid Kuczma apelował, by UE "jasno zakreśliła ramy czasowe" członkostwa Ukrainy. Jak mówił Kuczma, niech to będzie nawet i za 50 lat, bo najgorsza jest niepewność.
"Od początku wspieramy cel Ukrainy i podzielamy frustrację prezydenta Ukrainy" - powiedział Kwaśniewski. Zdaniem polskiego prezydenta, Ukrainie na drodze do integracji potrzebna jest pomoc zarówno sąsiadów, państw regionu, jak i samej Unii Europejskiej.
Zamiar członkostwa w Unii Europejskiej zgłaszał w imieniu krajów Zakaukazia prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili. Dodał, że dla Gruzji inspiracją są w tej chwili Rumunia i Bułgaria, kraje, które rozpoczęły negocjacje z UE i mają stać się członkami Unii w 2007 roku.
Prowadzący sesję komisarz ds. rozszerzenia Unii Europejskiej Guenter Verheugen pytał, czego kraje wstępujące oczekują od Unii i czego Unia może oczekiwać od nich. "Myślę, że dynamiki i +zadania domowego+, które musimy wykonać" - odpowiadał Kwaśniewski.
"Mamy prawo oczekiwać wsparcia, przede wszystkim dla projektów związanych z infrastrukturą, ale najważniejsze, co możemy oferować, to współodpowiedzialność za rozwiązywanie problemów Unii" - deklarował polski prezydent.
Kwaśniewski zakończył sesję, składając życzenia urodzinowe Verheugenowi. Nie powiedział, ile lat kończy unijny komisarz, ale sam Verheugen nakreślił w powietrzu cyfrę 60. Od prezydenta otrzymał w prezencie kryształowe kieliszki w metalowej oprawie.
W sesji uczestniczyli też prezydent Szwajcarii Joseph Deiss, Rumunii Ion Iliescu, Łotwy Vaira Vike-Freiberga oraz szef norweskiej dyplomacji Kim Traavik.