Lafakis argumentuje, że ostatni spadek cen ropy spowoduje wzrost popytu w momencie, kiedy producenci wstrzymają już nowe odwierty i inwestycje.
- Teraz jest nadpodaż ropy i zapasy rosną. Firmy naftowe nie mogą nagle wstrzymać produkcji. Ale kiedy zapasy zaczną maleć nie będzie nowych inwestycji i w związku z tym pojawi się problem z podażą – powiedział Lafakis.
Jego zdaniem widać już zwiększony popyt na paliwo w niektórych obszarach. Widać także rosnącą sprzedaż mniej oszczędnych samochodów. Lafakis uważa, że gospodarki wschodzące będą wśród największych konsumentów ropy w najbliższym czasie i to one pociągną jej ceny w górę.
Lafakis: ropa zdrożeje do 80 USD na koniec roku
opublikowano: 2015-01-09 14:12
Cena ropy spadła poniżej 50 USD w tym tygodniu. Na koniec roku kurs baryłki wróci w pobliże 80 USD, uważa Chris Lafakis, ekonomista w Moody's Analytics.