W okresie letnim w wielu zakładach pracy rosną wskaźniki absencji chorobowej. Z danych Conperio, największej polskiej firmy doradczej zajmującej się tą problematyką, wynika, że średni wskaźnik w kontrolowanych przedsiębiorstwach wzrósł w lipcu r/r o 2 pkt proc. — do ponad 8,4 proc. Zdaniem Mikołaja Zająca, prezesa Conperio, skala nadużyć ze strony pracowników jest alarmująca.
Według Biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców w pierwszym półroczu 2023 przedsiębiorcy wypłacili zatrudnionym wynagrodzenia chorobowe w wysokości 6,2 mld zł, podczas gdy całym 2022 r. 10,9 mld zł.
Marcin Zając podkreśla, że przedsiębiorcy ponoszą spore koszty związane z absencją chorobową pracowników. Ponadto mają problem ze zorganizowaniem zastępstw i bez zakłóceń realizować proces produkcyjny.
— Obecny poziom wypłat świadczeń chorobowych stanowi poważne obciążenie dla gospodarki. Problem leży nie tylko w nadużywaniu zwolnień lekarskich przez pracowników, ale także w ograniczonych możliwościach ZUS do skutecznej kontroli osób przebywających na zasiłku. Społeczne przyzwolenie na nadużywanie L4 rośnie. Dla wielu osób staje się ono sposobem na dodatkowy urlop lub zarobek — podkreśla Mikołaj Zając.
Jego zdaniem nadużycia, do których dochodzi na zwolnieniach chorobowych, przyjmują różne formy. Polacy często pobierają L4, aby wyremontować dom, wymalować mieszkanie, wyciąć chwasty w ogrodzie lub spożyć alkohol.
— Niektórzy pracownicy w czasie zwolnienia kontynuują zatrudnienie w innym miejscu pracy. Tak było w przypadku nauczycielki, która z powodu choroby była na zwolnieniu w jednej szkole i jednocześnie pracowała w innej. Tłumaczyła, że dotyczyło ono tylko jednego miejsca pracy — mówi Marcin Zając.
Inny przykład: pracownik wskazał domek letniskowy nad morzem jako adres pobytu na zwolnieniu lekarskim. W czasie kontroli był jednak nieobecny. Okazało się, że robił zakupy w nadmorskiej miejscowości.
— Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pracuje nad reformami, które spowodują przejęcie finansowania absencji chorobowej przez ZUS od pierwszego dnia niezdolności do pracy. Istnieje również propozycja podniesienia świadczeń z 80 do 100 proc. wynagrodzenia — podkreśla prezes Conperio, dodając, że proponowane przez resort zmiany mogą w istotny sposób przyczynić się do zwiększenia dziury w budżecie państwa i zwiększyć odsetek osób korzystających ze zwolnień chorobowych w sposób niezgodny z przeznaczeniem.
Natomiast jego zdaniem potrzebna jest kompleksowa pomoc dla pracodawców i wsparcie ich w kontrolach pracowników przebywających na zwolnieniach.