„Puls Biznesu”: Przedstawicieli ilu narodowości można spotkać w Philip Morris International (PMI)? Anne Oppenheim, dyrektor HR Philip Morris Polska i Kraje Bałtyckie: 27.
![WYJĄTKOWI: Ile jest międzynarodowych korporacji, w których — jak w PMI — tak wielu Polaków ma kluczowy wpływ na ich rozwój
i sukcesy na świecie? Niewiele — mówi Anne Oppenheim, dyrektor HR Philip Morris Polska i Kraje Bałtyckie. [FOT. ARC] WYJĄTKOWI: Ile jest międzynarodowych korporacji, w których — jak w PMI — tak wielu Polaków ma kluczowy wpływ na ich rozwój
i sukcesy na świecie? Niewiele — mówi Anne Oppenheim, dyrektor HR Philip Morris Polska i Kraje Bałtyckie. [FOT. ARC]](http://images.pb.pl/filtered/e9bebb54-24cc-40ba-95b2-5aa10392c2d8/8edc9bed-4471-52e1-b181-b11efebe36e0_w_830.jpg)
Kiedy na rekrutacji zjawia się Włoch, Niemiec, Czech, to „szufladkuje” ich pani według cech narodowości?
To trudne pytanie. Powiem tak: kiedy prowadzę rekrutację, nie widzę różnic, ale kiedy już pracuję z tymi osobami — wtedy tak.
Podobno Polakom w międzynarodowych firmach brakuje otwartości.
Nie mogę się z tym zgodzić. Uważam Polaków za bardzo otwarty naród i być może dlatego tak wielu z nich robi kariery w Philip Morris na świecie. Polski sposób bycia idealnie pasuje do kultury korporacyjnej PMI. Zanim przyjechałam do Polski, zadawałam sobie pytanie, dlaczego tak wielu menedżerów wysokiego szczebla pochodzi z Polski. Jacek Olczak jest dyrektorem zarządzającym ds. finansów (CFO) i odpowiada za finanse PMI na świecie, Mirosław Zieliński pełni funkcję prezydenta regionu Europy Wschodniej, Bliskiego Wschodu i Afryki oraz Strefy Wolnocłowej PMI, Andrzej Dąbrowski to z kolei dyrektor zarządzający ds. Strategicznej Współpracy PMI z Chinami, Aleksander Grzesiak jest wiceprezydentem Strefy Wolnocłowej PMI, a Aleksandra Samulewicz — dyrektorem generalnym Philip Morris Węgry. To kilka z wielu przykładów karier Polaków w strukturach PMI.
Czy to nie wynika z długich związków firmy z Polską?
Nie, w innych krajach jesteśmy dłużej. Pierwsza inwestycja zagraniczna PMI miała miejsce w Szwajcarii ponad 50 lat temu. Zatem nie chodzi o historię, ale specyficznie polskie cechy. Niedawno w rozmowie z dyrektorem ds. korporacyjnych powiedziałam, że po roku pobytu w Polsce zrozumiałam, na czym ten fenomen polega.
Na czym?
W porównaniu z innymi narodami Polacy są dobrze wyedukowani i mobilni, co ma historyczne uwarunkowania. Warto wspomnieć np. Chicago, które jest jednym z największych zagranicznych miast pod względem liczby „polskich” mieszkańców. Polacy nie boją się pracy za granicą. Wielu naszych menedżerów zaczynało w Polsce, a potem znalazło się w innych krajach, gdzie działa PMI. Innym wyróżnikiem jest kultura. Polacy reprezentują typ „networking culture”. PMI jest korporacją o networkingowym sposobie działania i stąd, jak sądzę, tak dobre dopasowanie się Polaków do pracy w tych warunkach.
Obala Pani opinię o braku otwartości Polaków, podkreśla ich mobilność, tymczasem uczestnicy naszej niedawnej debaty o menedżerach w międzynarodowych firmach za jedną z głównych barier w robieniu przez Polaków zagranicznych karier uznali właśnie brak mobilności.
Możliwe, że młodsze pokolenie nie jest tak skłonne wyjeżdżać za granicę ze względuna lepszą sytuację gospodarczą Polski niż wielu innych krajów. W PMI tego nie obserwuję, co może wynikać z tego, że umożliwiamy międzynarodową karierę. To ważny czynnik przyciągania nowych pracowników. Już na początku rekrutacji wyraźnie podkreślamy, że jeśli chcesz zrobić międzynarodową karierę, nasza firma oferuje ci taką szansę i doceniamy twoją gotowość do podjęcia tego wyzwania. Spotykam Polaków w każdym kraju, do którego przyjeżdżam.
Menedżerowie z międzynarodowych firm podkreślają, że karierę zagraniczną trzeba zaplanować razem z rodziną, bo częste zmiany stanowisk mogą zdezorganizować jej życie. To prawda?
Kiedy przenosimy pracownika do innego kraju, pomagamy mu znaleźć szkołę dla dzieci, czasem też pracę dla partnera. Sądzę, że mamy dobry system wsparcia pracowników, co zdecydowanie ułatwia im mobilność. Poza tym PMI nie wymaga stałej gotowości do przeniesienia do innego kraju. Co roku mamy w firmie „rozmowy o karierze”, podczas których pracownicy decydują, czy, kiedy i na jakich warunkach będą gotowi na przeprowadzkę. Jeszcze kilka lat temu brak mobilności dawałby pracownikowi mniejsze możliwości rozwoju kariery. Dzisiaj jesteśmy znacznie bardziej elastyczni, więcej rozmawiamy na ten temat, proponujemy czasowe wyjazdy na kilka miesięcy. Zdajemy sobie sprawę, że nie można być mobilnym przez całe życie.
Są opinie, że drogę do kariery międzynarodowej otwiera edukacja za granicą. To rzeczywiście klucz do sukcesu zawodowego?
Mamy w tym względzie pragmatyczne podejście: bardzo ważne jest dla nas doświadczenie zdobyte poza murami uczelni. Dla mnie równie cenna jest osoba, która w ramach Erasmusa studiowała rok za granicą, jak student, który wakacje przepracował w firmie takiej jak nasza, lub podczas ostatnich lat studiów brał udział w stażach, zdobywając wiedzę praktyczną. Doświadczenie zawodowe jest niezwykle ważne. W Europie jest wiele młodych osób z podobnym wykształceniem. Różnią je praktyczne umiejętności. Wiele firm oferuje praktyki studenckie, warto z nich skorzystać.
A co jeszcze sprawia, że Polacy pną się po ścieżce kariery w PMI?
Oprócz umiejętności pracy zespołowej są niezwykle zaradni. Poza tym nie boją się podejmować ryzyka i decyzji. Nie znam dobrze Polski, ale wydaje mi się, że to wasze naturalne cechy.
Raczej mówi się o nas jako o indywidualistach — gdzie dwóch Polaków, tam trzy opinie.
Z tym też się zgodzę, ale są inne wyróżniające polskich pracowników cechy, takie jak pomysłowość i przedsiębiorczość. W pokoju, w którym jest trzech Polaków, jest pięć opinii, wywiązuje się żywa dyskusja, ale koniec końców wyłania się konsensus i właściwe rozwiązanie. Szybciej niż w innych zespołach. Polskich pracowników wyróżnia też pomysłowość i umiejętność rozwiązywania problemów. To ludzie bardzo inteligentni, pracowici, wychodzący z założenia, że „to się da zrobić”. Dlatego tak dobrze sobie radzą w naszej firmie.
Piękna laurka.
Tak, ale ile jest międzynarodowych korporacji, w których — jak w PMI –tak wielu Polaków ma kluczowy wpływ na ich rozwój i sukcesy na świecie? Niewiele.