Lektury
150 kromek na sekundę
Siedemnastu producentów wytwarza ponad osiemdziesiąt marek margaryny, ale tylko na dziesięć z nich przypada aż 53 proc. wartości rynku. Konsument wybiera produkty tańsze, bo zmniejsza się zasobność jego portfela. Gdy zmuszony jest oszczędzać, robi to przede wszystkim kosztem zakupów spożywczych. Badania pracowni ACNielsen wskazują, że sprzedaż tłuszczów w ostatnich latach spada. W 2000 roku sprzedano o ponad 28 proc. tłuszczów kuchennych mniej niż trzy lata wcześniej. W ramach tej kategorii, mimo dominującej pozycji margaryny, rośnie sprzedaż masła. Natomiast margaryny i mixy sukcesywnie tracą w sondażach. Możliwe, że jest to odpowiedź rynku na głośną jakiś czas temu „wojnę masła z margaryną”. Jednak — zdaniem specjalistów — nie można dać tak kategorycznej odpowiedzi. Po pierwsze, wojna ta nigdy nie została jednoznacznie rozstrzygnięta. Po drugie, na margarynie mimo wielu lat edukacji, ciąży jeszcze piętno z czasów PRL-u, gdy była postrzegana jako produkt złej jakości, często z widocznymi na obrzeżach objawami utleniania, bez folii zabezpieczającej, w brzydkim opakowaniu. Dzisiejsze markowe margaryny jakościowo są na bardzo wysokim poziomie.
„Życie Handlowe”