Lepiej pozostać na końcu ogonka

Mira Wszelaka
opublikowano: 2005-01-11 00:00

Polska nie powinna się spieszyć z podwyższaniem płacy minimalnej. Byłby to gol samobójczy, który niweczyłby naszą konkurencyjność.

Raport Federacji Pracodawców Europejskich FedEE (Federation of European Employers) o płacy minimalnej nie pozostawia złudzeń co do różnic w rozwoju gospodarczym między zachodnią a wschodnią Europą. Jej rozpiętość sięga od 1466 EUR w Luksemburgu poprzez 513 EUR w Hiszpanii, 208 w Polsce, do 19 EUR w Rosji.

Czy w przypadku naszego kraju jest się z czego cieszyć i czy powinniśmy gonić za średnią europejską? Wysokość płacy minimalnej jest kwestią decyzji administracyjnej. W praktyce wystarczyłoby jedno pociągnięcie urzędniczego pióra, by zrównać stawki. Zdaniem ekonomistów, byłby to jednak zabójczy, o ile nie samobójczy, krok. Co więcej — byłoby to sprzeczne z interesem polskiej gospodarki i nie sprzyjałoby utrzymaniu konkurencyjności. Zdaniem Marcina Relugi z BZ WBK, nie należy porównywać wielkości stawek w oderwaniu od sytuacji na rynku pracy, a instrument, jakim jest płaca minimalna, powinien być tak wykorzystany, by likwidować bezrobocie.

Żółwim tempem

— To przeciętna płaca, a nie minimalna świadczy o zdrowiu gospodarki, jej bezpieczeństwie i konkurencyjności. Niewykluczone, że wraz ze wzrostem zamożności mogą pojawić się tendencje do podwyższania pułapu. Zbyt szybkie doganianie zdecydowanie utrudni spadek bezrobocia, powodując raczej jego wzrost, zwłaszcza poza wielkimi ośrodkami miejskimi. Płaca minimalna w Polsce dorówna średniej w Unii najwcześniej za 10- -15 lat — uważa Mateusz Szczurek z ING BSK.

W opinii Marcina Relugi, Polska powinna zdecydować się raczej na różnicowanie stawki minimalnej w zależności od stopnia bezrobocia w regionach.

Poza szóstką

W zestawieniu przygotowanym przez FedEE nie ujęto takich państw, jak Austria, Dania, Finlandia, Niemcy, Włochy i Szwecja, które nie ustalają płacy minimalnej, ale zawierają umowy sektorowe dotyczące maksymalnie wysokiego zatrudnienia.

Okiem eksperta

Zlikwidować płace minimalne

Administracyjne wyznaczanie pułapu płacy minimalnej jest w dużej mierze odpowiedzialne za bezrobocie. W wielu przypadkach zatrudnienie staje się nieopłacalne dla pracodawców, stąd szara strefa. Jeżeli krajowi politycy zaczną nadążać w podwyższaniu stawek, to walnie przyczynią się do wzrostu bezrobocia w wielu regionach i sektorach, zwłaszcza z udziałem słabo wykwalifikowanej siły roboczej. Każda zdrowa gospodarka stara się być konkurencyjna, a podwyżka płacy minimalnej czy równanie podatków byłyby zaprzeczeniem takiego działania. Płace minimalne należałoby zlikwidować, gdyż służą tylko fiskalizmowi poprzez określenie wielkości poboru składek na ZUS.

Andrzej Sadowski, Centrum im. Adama Smitha