Lepper o kandydaturze Polińskiego do NBP

opublikowano: 2007-02-04 16:37

- Pierwsze słyszę, nic o tym nie wiem - powiedział Andrzej Lepper odnosząc się do informacji "Newsweeka", że kandydatem Samoobrony do zarządu NBP jest Romuald Poliński.

- Pierwsze słyszę, nic o tym nie wiem, a zawsze mówię prawdę i tylko prawdę - powiedział w niedzielę PAP wicepremier Andrzej Lepper odnosząc się do informacji z internetowej strony "Newsweeka", że kandydatem Samoobrony na wiceprezesa NBP jest Romuald Poliński.

- Pan Poliński jest podsekretarzem stanu, naszym działaczem, naszym ekspertem, jest to osoba kompetentna, na pewno znająca się na finansach, bo pracował przez długie lata w Ministerstwie Finansów, jest autorem kilku książek, ale nawet ze mną nie rozmawiał na ten temat, więc nie wiem skąd te rewelacje- dodał wicepremier.

Z informacji zamieszczonej na internetowej stronie "Newsweeka” wynika, że Andrzej Lepper, autor pomysłu likwidacji rezerw dewizowych NBP, chce wprowadzić swojego człowieka do zarządu banku centralnego. Jak dowiedział się "Newsweek", kandydatem Samoobrony na wiceprezesa NBP ma być Romuald Poliński, dziś wiceminister pracy. Politycy Samoobrony twierdzą, że PiS obiecał im stanowisko w kierownictwie NBP za poparcie Sławomira Skrzypka podczas wyboru prezesa banku centralnego.

Pytany o to przez "Newsweek" sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński, powiedział, że PiS nie traktuje NBP jako łupu politycznego, ale jednocześnie dodał, że "członkowie Samoobrony mają otwartą drogę do stanowisk, jeśli są kompetentni."

Poliński to 65-letni doktor ekonomii i były działacz PZPR. Z sektorem bankowym miał do czynienia na początku lat 90. w centrali Banku Turystyki w Warszawie, gdzie był m.in. dyrektorem departamentu ekonomicznego.

Jednak przeforsowanie własnego kandydata może być trudne dla Leppera. Według „Newsweeka”, na nominację dla Polińskiego nie chce się zgodzić Skrzypek. Co więcej, na fotel wiceprezesa banku szanse ma nikłe, bo kadencje obecnych wiceszefów upływają dopiero za 3 lata.

Może jednak wejść do zarządu NBP - już w tej chwili jest tam jedno wolne miejsce.

DA (Newsweek, PAP)