Po pierwszym kwartale Polska Grupa Farmaceutyczna ma 16,1 mln zł zysku netto. Inne wskaźniki są lepsze.
Giełdowa Polska Grupa Farmaceutyczna (PGF) nieźle prezentuje się na tle konkurencji.
— Osiągnęliśmy najwyższą rentowność spośród notowanych na giełdzie firm z branży — mówi Jacek Szwajcowski, prezes PGF.
Wskaźniki rentowności operacyjnej i EBITDA wzrosły do 2,4 i 2,85 proc. Jednak zysk netto wzrósł tylko o 0,6 proc. Dlaczego?
— W efekcie przegranego w sądzie procesu z byłym doradcą PGF jednorazowo musieliśmy odpisać na jego rzecz 4,8 mln zł z zysku operacyjnego. Nie powinno to jednak zaważyć na całorocznym wyniku — mówi Jacek Szwajcowski.
Spór z byłym doradcą i członkiem rady nadzorczej PGF, który domagał się odszkodowania za zerwanie umowy o pracę, ciągnął się od 1998 r. Władze spółki twierdzą, że Arkadiusz Kamiński sprzedał akcje, aby umożliwić żonie rozwinięcie działalności konkurencyjnej wobec PGF. Złożyły więc kasację do Sądu Najwyższego.
Przychody PGF za pierwszy kwartał przekroczyły miliard złotych. Udało się też zmniejszyć zadłużenie z tytułu kredytów i wyemitowanych obligacji o 10,3 mln zł. Firma planuje nadal rozwijać się m.in. poprzez przejęcia. Chce też powiększać liczącą 1,5 tys. aptek sieć pod marką „Dbam o zdrowie”.
— Na koniec roku chcemy mieć 2 tys. aptek — deklaruje Jacek Szwajcowski.
Inne plany firmy to zdobycie 30 proc. rynku w ciągu kilku lat. Obecnie udział sięga 20 proc.