Leszek Czarnecki pracuje nad opinią

Kamil Zatoński
opublikowano: 2008-04-29 18:26

Kontrolowany przez inwestora LC Corp BV kupił akcje LC Corp SA za 2,7 mln zł. Realizowanie obietnic cieszy, ale kwota na kolana nie rzuca

Mniej więcej 20 proc. w miesiąc zarobili na akcjach LC Corp ci, którzy uwierzyli w ujawniony na łamach „PB” zamiar skupowania papierów spółki przez Leszka Czarneckiego. To sporo, bo w tym czasie WIG-Deweloperzy spadł o 3,2 proc., a WIG o 2,1 proc. Od początku roku do końca marca kurs spółki szedł tymczasem łeb w łeb z głównym indeksem.

Inwestor dotrzymuje więc danego słowa, choć z pewnością skala do tej pory zrealizowanych zakupów nikogo na kolana nie rzuca. Od 8 kwietnia LC Corp BV, podmiot kontrolowany przez wrocławskiego biznesmena, nabył łącznie 910 tys. akcji spółki (0,2 proc. kapitału). Kosztowało go to więc zaledwie 2,7 mln zł. Kwota ta ma się oczywiście nijak do sumy, jaką prawie rok temu Leszek Czarnecki zainkasował ze sprzedaży 106 mln papierów spółki w pierwszej ofercie publicznej LC Corp. Wtedy portfel inwestora przytył o 689 mln zł, a czysty zysk był niewiele niższy, bo wcześniej 80 mln z tych walorów nabywano po 1 zł. W IPO kosztowały 6,50 zł.

W rozmowie z „PB” Leszek Czarnecki deklarował wydanie na zakup papierów spółki kilkudziesięciu mln zł. Później podniósł poprzeczkę i zapowiedział, że zamierza zwiększyć zaangażowanie z obecnych niespełna 51 proc. do prawie 66 proc. Przy obecnej cenie (około 3,15 zł) wymagałoby to wyłożenia 235 mln zł. Oczywiście zakupy (także ze względów formalnych) musiałyby być rozłożone w czasie. Na dodatek ostatnie transakcje stanowiły od 1 do 21 proc. (średnio 9 proc.) dziennych wolumenów. Nie należały więc do szczególnie agresywnych. Samemu Leszkowi Czarneckiemu zapewne niewielką różnicę robi to, że zakupy rozpoczął przy ostatnim szczycie cenowym (w okolicach 3,20 zł). Później było taniej. Mówiąc pół żartem, pół serio - potwierdza się kolejna wypowiedź biznesmena o tym, że nie wydaje mu się, by miał kompetencje do takiej gry, która jest nastawiona na krótkoterminowe zyski.

Zakupy akcji to jednak pierwsza część układanki, która ma wzmocnić wiarygodność Leszka Czarneckiego. Druga – to wyniki LC Corp. Raport za pierwszy kwartał zostanie opublikowany 8 maja. Wczoraj przedstawiciele spółki unikali odpowiedzi, czy podtrzymują deklaracje składane jesienią przez prezesa Konrada Dubelskiego, dotyczące zaksięgowania około 100 mln zł przychodów ze sprzedaży pierwszego etapu osiedla „Przy Promenadzie” w Warszawie. Jeśli tak się stanie, nastroje wokół spółki powinny się poprawić. To o tyle ważne, że za kilka miesięcy Leszek Czarnecki znów będzie twarzą dużej oferty publicznej. Getin International, skupiający aktywa zagraniczne Getin Holdingu, liczy na pozyskanie 250 mln zł.