LNM zawsze dotrzymuje słowa

Katarzyna Jaźwińska
opublikowano: 2004-01-26 00:00

LNM deklaruje, że włączy Hutę Częstochowa do globalnej grupy. Obiecuje też restrukturyzację, jak w Czechach czy Rumunii.

„PB”: Jakie są atuty LNM jako potencjalnego inwestora dla huty?

Antoni Styrczula: LNM jest drugim na świecie producentem wyrobów stalowych. Przychody netto grupy, według szacunkowych danych za 2003 r., sięgają 12 mld USD, EBIDTA — 2,1 mld USD za sprzedaż 35 mln ton stali. Grupa jest dostawcą dla światowych firm z branży motoryzacyjnej i przemysłu maszynowego. Kolejny argument to wiarygodność firmy jako inwestora. Ispat jest spółką notowaną na światowych giełdach, ma jasną strukturę powiązań kapitałowych, jawne wyniki finansowe itp. Co jest szczególnie ważne, LNM zawsze wywiązuje się z obietnic inwestycyjnych.

Jakie korzyści może odnieść spółka z Częstochowy, jeśli jej inwestorem zostanie LNM?

LNM ma doświadczenie w restrukturyzowaniu podobnych zakładów. Uczestniczył już w prywatyzowaniu i restrukturyzacji m.in. hut w Czechach, Rumunii czy Niemczech. LNM może przekazać hucie know-how. Spółka będąc włączona w strukturę światowej grupy, będzie korzystać z efektu synergii, m.in. z globalnej sieci dystrybucji grupy, dzięki czemu może rozwinąć sprzedaż.

Antoni Styrczula

reprezentant LNM w Polsce