Łódź doczeka się kolejowej średnicy

Jacek ZalewskiJacek Zalewski
opublikowano: 2019-02-27 22:00

Po wyborach samorządowych, w których suweren aż 101 ze 107 największych miast prezydenckich nie wpuścił do ratusza tzw. dobrej zmiany, ich włodarze nie wiedzą, na jakie wsparcie mogą liczyć z budżetu państwa.

Wszak podczas kampanii wyborczej, gdy premier Mateusz Morawiecki objeżdżał kraj z obietnicami inwestycyjnymi, bardzo mocno akcentował konieczność wybrania dla realizacji wspólnych projektów tzw. właściwych ludzi, czyli partyjnych swojaków. Z tego punktu widzenia np. Hanna Zdanowska w Łodzi, która prezydenturę przedłużyła już w pierwszej turze, była, jest i będzie dla ekipy tzw. dobrej zmiany samorządowcem wrażym. Na szczęście jednak wczoraj nadany został z Łodzi sygnał normalności.

Dworzec Łódź Fabryczna, który stanie się przelotowy, stanowi główny elementem nowego centrum miasta.
Fot. Robert Neumann

Polskie Linie Kolejowe kontynuują przebijanie przez miasto kolejowej średnicy. Istniejący od 1866 r., czyli epoki tzw. ziemi obiecanej, przebudowany w 1930 r. i zbudowany od nowa w latach 2011-16 dworzec Łódź Fabryczna jest tzw. czołowym. Za kwotę 1,7 mld zł, w tym 1,4 mld zł z funduszy unijnych, stanie się przelotowym. Tunelem o długości 3 km pod śródmieściem miasta pociągi pojadą do Łodzi Kaliskiej i Łodzi Żabieńca, a dalej w Polskę. Tym samym Łódź awansuje do kategorii metropolii z kolejowymi średnicami, do której zakwalifikowała się w czasach II RP np. Warszawa. Przebicie tunelu będzie także strategiczną korzyścią dla sieci kolejowej w centrum Polski. To inwestycyjny konkret, w odróżnieniu od mrzonek o tzw. kolejach dużych prędkości. Tunel ma zostać wydrążony do końca 2021 r. przez tarczę o średnicy 13,04 m, największą jaka kiedykolwiek pracowała w Polsce. Nowy szlak realnie zacznie służyć Łodzi oraz sieci krajowej w 2022 r. Notabene kadencja Hanny Zdanowskiej, która w obecnej fazie inwestycji została przez stronę rządową wizerunkowo całkowicie wyzerowana, kończy się dopiero w roku 2023...