Lokanta: w tureckim klimacie

Julia Kafka
opublikowano: 2001-04-13 00:00

Lokanta: w tureckim klimacie

W warszawskim biurowcu Roma Office Center można zjeść lunch nie tylko przy japońskiej taśmie z sushi, ale także w bardziej przytulnym i ciepłym wnętrzu Lokanty — restauracji serwującej kuchnię turecką.

Wnętrze tureckiej restauracji uderza ciepłem. Zawdzięcza to zarówno drewnianym elementom wyposażenia, jak i opalanemu drewnem piecowi, przy którym kucharz, na oczach klientów, przygotowuje szaszłyki i grilluje warzywa. Moda na odkrywanie tajemnic kuchni zatacza coraz szersze kręgi. Nie ominęła Lokanty. Dzięki temu można też obejrzeć przygotowania do wypieku tureckiego chleba.

W menu Lokanty dominują przystawki. Smakosze śródziemnomorskich przysmaków z pewnością znajdą tu potrawy, które nieodłącznie kojarzą się z kuchnią grecką. Widocznie wielowiekowi antagoniści czerpali kulinarne inspiracje z tych samych źródeł. Tak więc w karcie nie zabrakło słynnego sosu jogurtowego z czosnkiem i ryżu w liściach winogron. Warto jednak poszukać czegoś bardziej oryginalnego. Na przykład krewetki z grzybami, papryką, pomidorami i serem zapieczone w glinianej miseczce są pyszne. Zupa z soczewicy, jedyna w karcie, jest trochę mdła. Dania główne pozwalają jednak zupełnie zmienić zdanie o szefie kuchni. Są rzeczywiście smakowite. Szaszłyk lub mielone mięso z kurczaka z sosem jogurtowo-czosnkowym i grillowanymi warzywami spokojnie można polecić. Na koniec warto skusić się na kawałek nieziemsko słodkiego ciasta z orzechami.

Zaletą karty dań jest obszerny opis składników potrawy o egzotycznie brzmiącej nazwie. Jedynym elementem, który może zaskoczyć, jest gwar panujący we wnętrzu — efekt sporej popularności lokalu. Klimat restauracji zachęca do rozmów. Gościom zdają się nie przeszkadzać ciasno ustawione stoliki i muzyka, trochę zbyt mało orientalna.