Lotnisko Modlin ma nowy zarząd

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2021-09-02 16:44

Były prezes portu w Łodzi oraz radny PiS pokierują podwarszawskim lotniskiem. Dotychczasowy zarząd zniknie 10 września.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Kto wszedł do zarządu Lotniska Modlin
  • Czy udziałowcy dofinansują spółkę
  • Czego oczekują od nowego zarządu udziałowcy

Wczoraj rada nadzorcza przeprowadziła rozmowy z kandydatami do zarządu Lotniska Modlin i wyłoniła zwycięzców.

- Dwoma wiceprezesami zostali Grzegorz Hlebowicz i Tomasz Szymczak. Zaczną pełnić funkcje od 10 września – mówi Marek Miesztalski, skarbnik samorządu Mazowsza i przewodniczący rady nadzorczej Lotniska Modlin.

To kandydaci, których popierają, odpowiednio, marszałek województwa mazowieckiego (właściciel 36,17 proc. udziałów) oraz PPL (27,85 proc.), dwóch z czterech udziałowców podwarszawskiego portu. Taki scenariusz zapowiedziała pod koniec sierpnia Gazeta Wyborcza. Tomasz Szymczak był wcześniej wiceprezesem lotniska w Krakowie, prezesem Centralwings i prezesem lotniska w Łodzi, natomiast Grzegorz Hlebowicz to radny PiS z Żoliborza, a wcześniej rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

- Jestem zadowolony z decyzji Rady Nadzorczej, bo to pierwszy krok do uporządkowania spraw w spółce. Liczymy na to, że nowy zarząd wniesie do spółki świeże spojrzenie – mówi Stanisław Wojtera, prezes PPL.

Czy Modlin potrzebuje wsparcia finansowego udziałowców

To PPL był udziałowcem, który blokował lotnisku dostęp do kapitału na inwestycje.

- Pieniądze są lotnisku potrzebne. Obecnie rozważane jest podniesienie kapitału proporcjonalnie przez każdego ze wspólników. Na początku roku była mowa o 5 mln zł w tym roku – twierdzi Marek Miesztalski.

- Liczę, że nowy zarząd szybko przedstawi wiarygodną sytuację finansową portu. Nie jest prawdą, że PPL blokowało zaciągnięcie przez lotnisko w Modlinie kredytu, emisję obligacji czy podniesienie kapitału przez marszałka. Głosami PPL została podjęta uchwała o dalszym istnieniu spółki, a także została zmieniona umowa spółki w zakresie wprowadzenia dopłat do kapitału. Czekamy teraz na aktywne działanie ze strony nowego zarządu – mówi Stanisław Wojtera.

Prezes PPL zapowiada rozwój Modlina.

- Widzę możliwość współpracy z nowym zarządem Modlina. Kluczem jest zastosowanie takiego modelu, żeby lotnisko zarabiało – twierdzi prezes PPL.

- Mam nadzieję, że to koniec kłopotów Modlina, ale nie mam pewności. To pierwszy krok na długiej drodze najeżonej trudnościami – zaznacza skarbnik Mazowsza.

Udziałowcy twierdzą, że nie ustalili, kto wejdzie do zarządu

Przedstawiciele obu udziałowców twierdzą, że wybory do zarządu nie były ustawione, choć nazwiska zwycięzców zostały opublikowane kilka dni temu.

- To był już kolejny konkurs na członków zarządu. Rozpatrywano wiele kandydatur, a rada nadzorcza dokonała wyboru. Obaj kandydaci są doświadczeni, wywodzą się z branży lotniczej i mają dobrą energię. Zmiana to może jeszcze nie gwarancja sukcesu, ale powód do optymizmu – podkreśla Stanisław Wojtera.

- Kandydaci zostali wybrani w konkursie, nie mieli napisane na czole, skąd są. Zostali przesłuchani i ocenieni na podstawie ich dorobku. Rada nadzorcza uznała, że są najlepsi spośród siedmiu kandydatów. Do obecnego zarządu były zastrzeżenia, więc większe szanse mieli nowi kandydaci – przyznaje Marek Miesztalski.

W konkursie wystartowali m.in. Leszek Chorzewski, prezes i Marcin Danił, wiceprezes Portu Modlin. Piotr Okienczyc, drugi wiceprezes, nie wziął udziału w konkursie. 9 września odbędzie się walne, które być może zatwierdzi sprawozdania finansowe członków zarządu za lata 2018 i 2019. Tego dnia jest też spotkanie rady nadzorczej, która rozpatrzy zatwierdzenie planu finansowego na 2021 r.

Długi konflikt i dużo pieniędzy

Konflikt między udziałowcami portu w Modlinie trwa od 2016 r., gdy PPL zaproponował przejęcie kontroli nad portem. Od tamtej pory państwowa spółka nie zgodziła się na pożyczkę bankową, a ostatnio zaskarżyła też umowę wsparcia, w ramach której marszałek spłaca raty kredytu podnosząc udziały. W Modlinie chce inwestować francuski Egis, operator 17 portów regionalnych. PPL zablokowało również wejście tego inwestora.

Dotychczas wspólnicy zainwestowali w port w Modlinie 340 mln zł, a z funduszy europejskich wpłynęło 157 mln zł.

W pandemicznym 2020 r. port obsłużył 872 tys. pasażerów, czyli 28 proc. poziomu z 2019 r., i otrzymał 7,3 mln zł z funduszu pomocowego dla polskich lotnisk, wynoszącego 142 mln zł. Udziałowcami portu w Modlinie są również Agencja Mienia Wojskowego (31,57 proc.) i miasto Nowy Dwór Mazowiecki (4,41 proc.).