Po prawie dwudziestogodzinnym posiedzeniu, któremu towarzyszyły protesty przed budynkiem parlamentu, 57 posłów głosowało za, a 21 przeciwko poprawkom do budżetu.
Łotwa była zmuszona radykalnie przekształcić swój budżet na 2009 rok, wprowadzając ograniczenia wydatków w wysokości prawie 20 proc. jego wartości i 7 proc. PKB. Dzięki oszczędnościom wynoszącym ponad miliard łatów (1,4 mld euro) Łotwa spełni warunki, dzięki którym będzie mogła ubiegać się o pomoc MFW i UE.
Według nieoficjalnych informacji rząd premiera Ivarsa Godmanisa liczy na pomoc MFW w wysokości około 6 miliardów dolarów.
"Pokazaliśmy, że mamy jeden z najsilniejszych parlamentów w Europie" - powiedział premier po ogłoszeniu drastycznych środków, które podnoszą podatek VAT z 18 do 21 proc. i zmniejszają dochody w sektorze publicznym o 15 proc. Gdzie indziej takie zmiany byłyby trudne do wprowadzenia - uważa Godmanis.
Nadbałtycki kraj, w którym mieszka 2,3 miliona ludzi, szczególnie ciężko
odczuł skutki światowego kryzysu ekonomicznego i musi liczyć się w 2009 roku ze
spadkiem PKP o około 5 proc.