Gorzów Wielkopolski nie działa dość sprawnie, a przecież jest tu specjalna strefa ekonomiczna.
Władze samorządowe regionu lubuskiego, zdaniem przedsiębiorców, nie nadążają za wymaganiami świata lokalnego biznesu. W Gorzowie Wielkopolskim firmy skarżą się na brak planu zagospodarowania przestrzennego. Jak informuje Ryszard Kina, zastępca naczelnika Wydziału Inwestycji i Rozwoju Miasta Gorzowa, częściowo plany są już gotowe do uchwalenia. Nie obejmują one jednak całego terenu miasta, lecz wybrane obszary.
— Od 2003 roku w mieście działa Lubuska Fundacja Zachodnie Centrum Gospodarcze, która została utworzona w celu zaktywizowania małej i średniej przedsiębiorczości — mówi Ryszard Kina.
Zdaniem Feliksa Witkowskiego, dyrektora Izby Rzemiosła i Przedsiębiorców w Gorzowie Wielkopolskim, firmy czekają z niecierpliwością, aż fundacja zacznie realizować swoje zadania. Ryszard Kina przyznaje, że na razie zajmuje się ona organizacją szkoleń, kursów i udzielaniem bezpłatnych porad prawnych przedsiębiorcom.
W Gorzowie nie uruchomiono okienka, w którym przedsiębiorca mógłby złożyć dokumenty niezbędne przy rejestracji firmy. Brakuje też instytucji finansowania działalności gospodarczej.
— Nie ma oddziału Banku Gospodarstwa Krajowego, brakuje też funduszu pożyczkowego. Fundusz Poręczeń Kredytowych działa, ale w Zielonej Górze. To dla przedsiębiorców zdecydowanie za mało — mówi Feliks Witkowski.
Gorzów Wielkopolski jest podstrefą Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Jak informuje Ryszard Kina, do wykorzystania pozostało w mieście około 40 ha gruntów pod inwestycje.