Lubusz: syndyk wyprzeda browar
Dwie próby sprzedaży części produkcyjnej Browarów Zachodnich Lubusz zakończyły się niepowodzeniem. Dla browaru oznacza to koniec działalności.
Do dwóch zorganizowanych przez syndyka masy upadłościowej przetargów nie przystąpił żaden chętny.
— Do końca miesiąca opracuję plan sprzedaży browarów. Brak zainteresowania ze strony inwestorów spowodował, że majątek będzie sprzedawany w częściach. Procedura powinna zakończyć się na przełomie kwietnia i maja przyszłego roku — mówi Jan Rubaszewski, syndyk masy upadłościowej.
Szansą na przetrwanie dla BZL była wcześniejsza chęć dzierżawy części produkcyjnej przez czeskiego inwestora, browar Drinks Union z Usti nad Łabą, który jednak wycofał się. Browary postawiono w roku ubiegłym w stan upadłości. Powodem było zadłużenie spółki, sięgające 18 mln zł. Majątek spółki wyceniono zaledwie na około 6 mln zł.
— Udało się sprzedać część majątku za 1,5 mln zł. Odprawy dla 105 pracowników kosztowały 870 tys. zł — mówi Jan Rubaszewski.
Browar ma 1300 wierzycieli. Syndykowi udało się sprzedać m.in. budynki biurowe za około 600 tys. zł, część gruntów i portiernię. Do sprzedaży pozostały urządzenia warte 300-400 tys. zł. Część instalacji jest własnością NFI Hetman, które fundusz dzierżawił browarowi i które wycenił na około 800 tys. zł. Do sprzedaży zostało 4,5 ha terenu.