Rynek ropy nie stoi u progu nowego supercyklu cenowego, bo dostępność surowca oznacza, że obawy jego niskiej podaży są nieuzasadnione, poinformowała Międzynarodowa Agencja Energii (MEA).
W ubiegłym tygodniu cena ropy wzrosła najwyżej od 14 miesięcy. Jako powód wskazywano decyzję OPEC+ o dalszym ograniczaniu podaży. Pojawiły się prognozy, m.in. Goldman Sachs, rozpoczęcia rynku byka na ropie z powodu rosnącej przewagi popytu nad podażą.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł5 zł/ miesiąc
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Cały artykuł mogą przeczytać tylko nasi subskrybenci.Tylko teraz dostęp w promocyjnej cenie.
przez pierwsze dwa miesiące później cena wynosi 79 zł miesięcznie
Od jakiegoś czasu nie masz pełnego dostępu do publikowanych treści na pb.pl. Nie może Cię ominąć żaden kolejny news.Wróć do świata biznesu i czytaj „PB” już dzisiaj.
Rynek ropy nie stoi u progu nowego supercyklu cenowego, bo dostępność surowca oznacza, że obawy jego niskiej podaży są nieuzasadnione, poinformowała Międzynarodowa Agencja Energii (MEA).
W ubiegłym tygodniu cena ropy wzrosła najwyżej od 14 miesięcy. Jako powód wskazywano decyzję OPEC+ o dalszym ograniczaniu podaży. Pojawiły się prognozy, m.in. Goldman Sachs, rozpoczęcia rynku byka na ropie z powodu rosnącej przewagi popytu nad podażą.
- Nasze dane i analizy wskazują coś przeciwnego – ogłosiła MAE w comiesięcznym raporcie. – Jest więcej niż potrzeba ropy w zbiornikach i pod ziemią aby zapewnić globalnemu rynkowi właściwą podaż – dodała.
fot. Bloomberg
W lutym OPEC+ nie wykorzystywał potencjału wydobycia 9,3 mln baryłek ropy dziennie w związku z redukcjami przeprowadzonym w okresie pandemii, wskazała MAE, według której taka podaż może być szybko uruchomiona jeśli będzie tego wymagać sytuacja rynkowa.
Agencja wskazała także, że zapasy ropy w krajach rozwiniętych są aż 110 mln baryłek wyższe niż w styczniu ubiegłego roku. Również można po nie sięgnąć w razie potrzeby.
- Zapasu ropy wciąż są duże w porównaniu do historycznej wielkości - podkreśla MAE.
Cena ropy Brent przekroczyła w ubiegłym tygodniu 70 USD po raz pierwszy od ponad roku. Obecnie spada o 0,4 proc. do 68,09 USD. Citigroup ostrzegało, że ropa Brent może zdrożeć powyżej 80 USD w ciągu następnych kilku miesięcy z powodu agresywnej polityki OPEC+ dotyczącej ograniczania wydobycia.