MBA, czyli bez stresu do sukcesu

Mirosław KonkelMirosław Konkel
opublikowano: 2023-03-12 20:00

Studia menedżerskie nie gwarantują szybkiego pięcia się po szczeblach kariery, ale mogą w tym pomóc.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie zagadnienia składają się na program MBA
  • co jest atutem renomowanych studiów menedżerskich
  • dlaczego etyka dla lidera jest taka ważna
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

„Zmarnowałeś 150 tys. USD na zdobywanie wiedzy, którą mógłbyś posiąść za 1,5 USD w opłatach za przetrzymanie książek w bibliotece” – tego cytatu z filmu „Buntownik z wyboru” używa Josh Kaufman, by odwieść menedżerów od pójścia na studia Master of Business Administration. W światowym bestsellerze „Indywidualny program MBA” przekonuje, że prowadzenia biznesu można nauczyć się samemu, choćby czytając jego podręcznik. W domu czy na uczelni, w pojedynkę czy w grupie, mniejsza o to, gdzie i jak uczą się liderzy – ważne, by edukacja uwzględniała wszystkie zagadnienia, które decydują o skuteczności w zarządzaniu. Spróbujmy wymienić te dyscypliny.

Kuźnia kadr:
Kuźnia kadr:
Studia MBA nie tylko przekazują wiedzę, ale też kształtują postawy, uczą myślenia o biznesie i rozwijają zdolności przywódcze.
Adobe Stock

„Więcej płacimy Jimowi, wiceprezesowi ds. marketingu, który jest absolwentem Penn State, niż prezesowi Hankowi Buffordowi, który ukończył Harvard. Po prostu nie mogę tego zrozumieć” – przyznaje dyrektor. „Czego nie rozumiesz?” – pyta prezes. „Bez sprzedaży osiąganej przez Jima w ogóle nie potrzebowalibyśmy prezesa ani nikogo innego”.

Powyższy dialog z książki „MBA w dziesięć dni” Stevena A. Silbigera wskazuje, że najważniejszy w biznesie jest marketing. Pal licho, że ktoś studiował w podrzędnej szkole – jeśli ma dyplom z marketingu, może być bardziej ceniony niż prawnik czy finansista „wyprodukowany“ przez któryś z uniwersytetów należących do Ligi Bluszczowej. O prymacie tego kierunku przekonany jest także Philip Kotler, według którego bez marketingu inne działania firmy nie miałyby znaczenia – integruje on wszystkie funkcje organizacji i zwraca się bezpośrednio do klienta przez reklamę, dział sprzedaży i inne typowe dla siebie narzędzia.

To oczywiste, że prawnik musi mieć praktyczną wiedzę zarówno z zakresu prawa, jak i biznesu. To samo można odnieść do innych specjalistów: księgowych, kadrowców czy handlowców na stanowiskach. Kadra kierownicza musi mieć szersze horyzonty. Tymczasem wielu szefów ogranicza się do swojej działki, np. zakupów, obsługi klienta lub HR, a umyka im złożoność procesów biznesowych firmy oraz ekosystem branży i rynku, na którym operują. Innymi słowy, widzą drzewa, nie widzą lasu. Zajęcia z marketingu pozwalają zobaczyć biznes z lotu ptaka – uczą dostrzegania powiązań między poszczególnymi działami, funkcjami i rolami. Jakie inne umiejętności oferują studia MBA?

Praktyczny kurs menedżerski

Klasyczne programy MBA obejmują dziewięć bloków tematycznych – informuje Steven A. Silbiger. Drugie miejsce, po marketingu, zajmuje etyka, przez którą ekspert rozumie oceny, normy i zasady chroniące firmę przed przekraczaniem prawa i utratą reputacji – tylko dzięki odpowiednim praktykom zarządzający nie trafią do więzienia.

Autor „MBA w dziesięć dni” często jest pytany, dlaczego etykę stawia przed wynikami finansowymi. Zawsze odpowiada tak samo: przedsiębiorstwo musi zarabiać, ale uwzględniając społeczne i ekologiczne konsekwencje swoich działań. Jak zaznacza Silbiger: „Celem kursu etyki w ramach studiów MBA nie jest uczynienie ze studentów modelowych obywateli korporacji. Intencją jest raczej uświadomienie im etycznych implikacji podejmowanych decyzji biznesowych”.

To bynajmniej nie oznacza lekceważenia wskaźników finansowych. Dlatego Steven A. Silbiger na trzecim miejscu umieszcza rachunkowość. W dawnych czasach marynarze zapisywali w dzienniku pokładowym, jak daleko popłynęli i co ich po drodze spotkało. O to samo chodzi w rachunkowości, którą się definiuje jako sformalizowany system zapisu zdarzeń gospodarczych w firmie, umożliwiający uzyskanie, przetwarzanie i prezentację informacji oraz podejmowanie decyzji.

Szerokie horyzonty

Program MBA uczy m.in.:

• czytać i interpretować sprawozdania finansowe

• opracowywać i wdrażać skuteczne i przejrzyste plany marketingowe

• rozumieć zasady i metody rachunkowości

zarządzać relacjami z szefem

• opracowywać strategie

• rozumieć koncepcję wartości bieżącej

• wykorzystywać techniki ilościowe do oceniania projektów,

• wyceniać akcje, obligacje i opcje

interpretować język prawa gospodarczego

• używać żargonu menedżerów

Źródło: podstawy programowe kursów biznesu na Uniwersytecie Harvarda, Uniwersytecie Stanforda, Uniwersytecie Pensylwanii, Uniwersytecie Chicagowskim, Uniwersytecie Northwestern i Uniwersytecie Wirginii

Zaraz za podium usytuowała się teoria organizacji – interdyscyplinarna nauka czerpiąca z socjologii i psychologii społecznej. Poszukuje reguł zarządzania złożonymi organizacjami, takimi jak fabryki, by podnieść ich skuteczność i sprawność. Następna jest analiza jakościowa, dająca wprawę w posługiwaniu się liczbami i obliczeniach statystycznych, co się może przełożyć na większy obiektywizm przy badaniu realnych problemów biznesu. Znaczenie tej dyscypliny doskonale uchwycił Garth Saloner, dziekan Uniwersytetu Stanforda – jego zdaniem umiejętności myślenia kategoriami ilościowymi, jeśli chodzi o finanse, łańcuch dostaw, rachunkowość, weszły do kanonu wykształcenia lidera, stały się czymś w rodzaju alfabetu lub tabliczki mnożenia, które każdy powinien znać.

Weź udział w konferencji “Komunikacja wewnętrzna”, 29 marca, Warszawa >>

Z analizy jakościowej czerpie kolejny przedmiot studiów MBA – finanse. W latach 80. XX w. modne było zgłębianie tej dyscypliny. Dyplomy MBA, potwierdzające znajomość finansowego abecadła, otwierały ich posiadaczom drzwi znakomitych banków i korporacji. Te zaś zlecały im na dzień dobry zawieranie ogromnych transakcji inwestycyjnych. Wraz z pęknięciem bańki w 1987 r. i kryzysem na rynku akcji młodzi traderzy masowo tracili pracę na Wall Street i chwytali się gorzej płatnych zajęć. Niemniej finanse zawsze będą w cenie – uczą gromadzenia, podziału i wykorzystania zasobów pieniężnych, a są to zagadnienia najważniejsze z punktu widzenia wielu, jeśli nie większości, przedsiębiorców. To decyduje o wysokiej randze tego przedmiotu .

Po ostatnim kryzysie, z 2008 r., kontrowersje wzbudza także ekonomia. Wystarczy zacytować „Forbesa”: „Niczym dawni królowie odpędzający astrologów, wielkie firmy wyrzucają z pracy współczesnych ekonomicznych wróżbitów. Ich przepowiednie okazały się bowiem zabawne i interesujące, ale niezbyt przydatne”. Lepiej jednak potraktować te słowa z przymrużeniem oka. Ekonomia nigdy nie zniknie z programów MBA, bo koncentruje się na czymś niezwykle ważnym dla gospodarki – sposobach zarządzania ograniczonymi zasobami planety, by zaspokoić nienasycone apetyty ludzkości. „Działają tu siły podaży i popytu” – tłumaczy Steven A. Silbiger.

Wiedza z książek

Jak możecie tak tanio sprzedawać nasze „sekrety MBA“? Kiedy wszyscy będą potrafili mówić naszym językiem, przestaniemy być wyjątkowi. Jak wtedy spłacę mój kredyt studencki?

John Leonard
absolwent studiów MBA na Uniwersytecie Wirginii, rocznik 1990, do autorów podręczników biznesowych

Wyobraźmy sobie pub, który zaczął warzyć własne piwo, ale jego goście wolą napój wiodącej międzynarodowej marki. Właściciel oferuje swój trunek w promocyjnej cenie 5 zł za kufel. Chociaż bywalcy lokalu wolą produkt ze zeznanym logo na butelce, wybierają nieznany, lokalny napitek, bo jest tańszy. To nie rozważanie teoretyków, tylko opis prawdziwego przypadku. Takiej wiedzy nie przekaże żaden podręcznik pisany przez wykładowcę, który nigdy nie wysunął nosa poza światek akademicki.

Koniec wieńczy dzieło

MBA-owe „must-have” zamyka strategia. „Cokolwiek czynisz, czyń rozważnie i patrz końca” – głosił Sokrates. Na tym polega też myślenie strategiczne. Przedmiot ten wykładamy jest po to, by tzw. mindset studenta przełączył się z trybu reaktywnego na proaktywny (nie tyle odpowiadamy na rzeczywistość, ile wychodzimy z inicjatywą i bierzemy sprawy w swoje ręce). Przez myślenie strategiczne należy rozumieć przezorność, umiejętność spojrzenie na dzisiaj z perspektywy jutra, przewidywanie długoterminowych skutków działań firmy w odniesieniu do branży, konkurentów i otoczenia rynkowego. Głównym składnikiem tej dyscypliny jest planowanie, organizowanie i wytyczanie ścieżki bezbłędnie prowadzącej do wyznaczonego celu.

I ostatnia korzyść: programy MBA pozwalają opanować branżowe słownictwo oraz tysiące magicznych formuł, teorii i koncepcji, których znajomość odróżnia profesjonalistę od amatora i starego wygę od nowicjusza. To przepustka do światowej elity biznesu.

A jak się uczyć: samemu czy w szkole biznesu? Indywidualna edukacja jest tańsza. W dobrych podręcznikach można znaleźć całą wiedzę dotyczącą zarządzania. Jedyne, czego nie oferują, to całonocne imprezy studenckie.