Meblarze mają się nie najlepiej

Bartłomiej MayerBartłomiej Mayer
opublikowano: 2024-06-17 20:00

Już w 2022 i 2023 r. atmosfera w branży meblarskiej była najgorsza od dwudziestu lat. A w ciągu ostatniego roku, jak wynika z danych KRD, sytuacja jeszcze się pogorszyła.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Sytuacja polskiego sektora meblowego już od dłuższego czasu jest bardzo trudna. Jak wynika z bazującego na danych GUS raportu ekspertów firmy B+R Studio, w latach 2022 i 2023 atmosfera w tej branży była najgorsza od dwudziestu lat. Co gorsza - jak wynika ze statystyk Krajowego Rejestru Długów (KRD) - sytuacja wcale się nie poprawia. Przeciwnie. W ciągu ostatniego roku liczba podmiotów z sektora meblowego o najwyższej wiarygodności kredytowej wyraźnie spadła, a tych o najniższej – znacząco wzrosła.

– Przyjrzeliśmy się wszystkim firmom z tej branży. Porównanie ich wyników z kwietnia 2023 r. do kwietnia tego roku pokazuje widoczne pogorszenie kondycji. Grupa podmiotów zaliczających się do kategorii A, czyli tych najbardziej rzetelnych, skurczyła się o ponad jedną dziesiątą, a grupa tych, które znajdują się w kategoriach F i G, czyli cechujących się bardzo niską wiarygodnością, wzrosła o 14-15 proc. To pokazuje, że coraz więcej producentów i sprzedawców mebli ma kłopoty z płynnością finansową, co prędzej czy później skończy się długami – mówi Adam Łącki, prezes KRD Biura Informacji Gospodarczej.

Dzisiaj prawie 12 proc. polskich przedsiębiorstw meblarskich cechuje średnie lub wysokie ryzyko transakcyjne. Największe problemy mają najmniejsze firmy (funkcjonujące jako jednoosobowe działalności gospodarcze, czyli JDG). Ich łączne zadłużenie to 64 mln zł, co stanowi prawie 56 proc. notowanego w KRD sumarycznego zadłużenie podmiotów z branży meblarskiej. Wynosi ono 114,6 mln zł.

Łączna liczba widniejących w rejestrze dłużników z tego sektora przekracza 3,1 tys. Średnie zadłużenie każdego z nich to blisko 37 tys. zł.

Warto dodać, że JDG to gros rodzimych producentów mebli – aż 94 proc. wszystkich aktywnych firm na tym rynku. Ich głównym problemem jest utrudniony dostęp do drewna z certyfikatem FSC. Takiego dokumentu wymaga coraz większa grupa odbiorców mebli, zwłaszcza w państwach zachodniej Europy, tymczasem w ostatnich latach kolejne regionalne dyrekcje Lasów Państwowych rezygnowały z takiej certyfikacji. Brak odpowiedniego surowca dla wielu takich producentów oznaczał utratę kontraktów. Jak zauważa Sandra Czerwińska, ekspertka Rzetelnej Firmy, gdy sprzedaż spada, a koszty rosną, to te najmniejsze podmioty najszybciej tracą płynność finansową.

Co więcej, bardzo często wypadnięcie z danego rynku oznacza dla nich, że bardzo trudno na niego wrócić, nawet gdy odzyska się dostawy certyfikowanego surowca drzewnego.

Wśród wszystkich grup przedsiębiorstw działających w tej branży na naszym rynku najbardziej zadłużeni są producenci mebli. Przypada na nich łącznie ponad 79 mln zł, czyli ok. 69 proc. całego zadłużenia sektora. Wysokość przeciętnych zobowiązań każdego z tych podmiotów to 34,4 tys. zł. Łączny dług przedsiębiorców sprzedających meble w hurcie oraz w detalu to odpowiednio - 25,3 mln zł i 9,8 mln zł. Hurtownie i sklepy meblarskie zalegają wierzycielom na łączną kwotę 35,1 mln zł. A to oznacza, że w tej grupie przecięte zadłużenie sięga 44,4 tys. zł.

Jeśli spojrzeć na geograficzną strukturę meblarskich długów, to w najgorszej sytuacji są firmy zarejestrowane w Wielkopolsce. Ich łączne zobowiązania to 21,4 mln zł. Numerem dwa są podmioty z Mazowsza – w sumie 16,2 mln zł, a na najniższym stopniu podium znalazły się ex aequo podmioty z Dolnego Śląska i z Małopolski – po 11,5 mln zł. Rekord należy do producenta mebli z tego ostatniego regionu. Jego zadłużenie – głównie wobec firmy leasingowej – przekroczyło 2,8 mln zł.

Tego typu firmy, a także inne podmioty z sektora finansowego, czyli banki, towarzystwa ubezpieczeniowe oraz podmioty zarządzające wierzytelnościami to najwięksi wierzyciele branży meblowej. Przypada na nie 75 mln zł meblarskich długów. Firmy handlowe, energetyczne i przemysłowe pozostają daleko w tyle za podmiotami z branży finansowej.