Sprzedaż mebli ogrodowych została zdominowana przez super- i hipermarkety oferujące plastikowe wyroby o niskich cenach. Jest jednak spora grupa klientów, która woli meble z drewna, rattanu, wikliny i żelaza — droższe i ładniejsze. W naszym kraju popularne są wyroby rattanowe, chociaż na Zachodzie surowiec ten wyszedł już z mody. Zdaniem ekspertów, ze względu na wysoki popyt, ceny mebli rattanowych są u nas zawyżone. Inaczej sytuacja przedstawia się w krajach zachodnich: mało popularne, uchodzą za jedne z tańszych, za to renesans przeżywają meble wyplatane z wikliny. U nas — relatywnie tania wiklina ciągle pozostaje w cieniu.
Klienci są
Zdaniem przedstawicieli branży, nie brakuje klientów gotowych przeznaczyć nawet sporą kwotę na oryginalny dodatek do ogrodu. Meble nie tylko są kupowane przez artystów czy biznesmenów, znajdują także amatorów wśród osób średnio zamożnych.
— Wyrobem mebli biesiadnych i ogrodowych zajmuję się od 8 lat. Na początku miałem duże problemy ze znalezieniem odbiorcy. Z czasem jednak liczba klientów zaczęła rosnąć. Teraz zlecenia nadchodzą bez przerwy. Mimo że sporą część moich klientów stanowią właściciele lokali i restauracji, jednak pojawiło się także wielu klientów indywidualnych z całego kraju. Eksportuję także do Niemiec i Holandii — wyjaśnia Jerzy Kulka, właściciel firmy Meble-Kulka z Wolbromia.
— Aby utrzymać się w tej branży, trzeba znać nisze rynkowe. Ostatnio taką niszą stały się meble rustykalne, przy czym najszybciej sprzedają się ławy i stoły. Niestety powoli nadchodzi czas na szukanie nowych rozwiązań — wyjaśnia Aneta Łabanowska z firmy Ekomebel w Klebarku Małym koło Olsztyna.
Nowe pomysły
Chociaż nie brakuje chętnych na zamówienia indywidualne, oryginalność w wyrobie mebli ogrodowych na razie nie jest mocną stroną rodzimego wzornictwa. Jednak w latach 90. znacznie poszerzył się asortyment ogrodniczy, zwłaszcza o importowane gatunki roślin ogrodowych i hodowanych w oranżerii. Dzięki temu przed polskimi projektantami pojawiają się nowe wyzwania.
— Wspaniałe XIX-wieczne tradycje polskich ogrodów upadły w ubiegłym wieku. Dopiero od niedawna Polacy na nowo zaczęli interesować się architekturą ogrodu. W dużej mierze przyczynił się do tego rozwój ogrodnictwa w naszym kraju. Coraz więcej gatunków roślin jest dostępnych na rynku. Bezustannie powstają nowe punkty ogrodnicze — mówi Jędrzej Stępak, artysta plastyk i architekt krajobrazu.
Ostatnio za idealny został uznany mebel, po którego zniszczeniu nic nie zostaje. Zużyty, nie jest wyrzucony na śmietnik ani spalony. W miarę upływu czasu staje się kompostem. Krótkotrwałość takich mebli sprawia, że można częściej zmieniać wystrój ogrodu.
Żywa natura
Na świecie trwa boom na rzeźby żywe. Ta moda nie ominęła także mebli ogrodowych. Rośnie ich popularność również w naszym kraju. Unikatowe twory wyplatane są z żywej winorośli, wikliny lub brzozy czy klonu. Na krzewie nasadza się stelaż, który w miarę upływu czasu jest wypełniany przez rozwijającą się roślinę. W ten sposób można ukształtować wszystko: od stołków po altany czy bramy.
— Trzeba około 5 lat, aby taki mebel powstał. Może być wykonany z różnych gatunków drzew o kolorowych liściach. Dobór odpowiedniej rośliny zależy w dużej mierze od kolorystyki ogrodu. Meble „hoduje się” na specjalnej plantacji lub od razu w ogrodzie klienta. Kiedy roślina przybierze określony kształt, można ją ściąć i wstawić do pomieszczenia, chociaż nic nie stoi na przeszkodzie, by taki mebel dalej rósł — wyjaśnia Jędrzej Stępak.
Drewno zawsze w modzie
Od lat niesłabnącym powodzeniem cieszą się wyroby drewniane. Wyraźne są dwa trendy wśród mebli ogrodowych: proste wyroby nawiązujące do chłopskiej tradycji z powodzeniem konkurują z meblami o motywach góralskich.
— Meble wiejskie wykonuje się ręcznie, przy użyciu siekiery i dłuta. Do produkcji tych sprzętów często używam desek, pochodzących, na przykład, ze starej stodoły. Moi klienci bardzo chętnie kupują meble wykonane z drewna dziurawego, pokrytego sękami. Ze względu na swoją fakturę przypominają chłopskie, bardzo prymitywne wyroby, których wzory czerpane są wprost ze skansenów. Chłopi mieli doskonale wykształcony zmysł proporcji. Można ich nazwać artystami w tej dziedzinie, chociaż zazwyczaj tylko fachowcy potrafią docenić ich zręczność i mistrzostwo — opowiada Jerzy Kulka.
Jasne meble ze świeżego drewna, wyrabiane przez górali, nie mają sęków i ubytków. Wyroby te powstają ze świerku lub jodły, wybiera się do nich gładkie i czyste kawałki drewna. Zdobią je motywy góralskie pełne wzorzystych rzeźbień.