Takiej kwoty domagał się urząd skarbowy, kwestionujący złożone przez nich zeznania podatkowe za lata 2006-2009. Skarbówka argumentowała, że m.in. nie został zapłacony podatek od sprzedaży wizerunku piłkarskiego gwiazdora, zaś samą transakcję starano się zatuszować poprzez wykorzystanie sieci fikcyjnych firm ze Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, Urugwaju i Belize.
Czterokrotnie wybrany jak do tej pory na najlepszego piłkarza świata Messi tłumaczy się, że nigdy nie zajmował się swoimi podatkami, podobnie jak jego ojciec, a robili to za nich doradcy.
Sąd w Gava koło Barcelony, gdzie mieszka Messi poinformował, że piłkarz „Dumy Katalonii” wspólnie z ojcem w sierpniu wpłacił na konto urzędu podatkowego „brakujące” 5,016 mln EUR. To jednak nie koniec sprawy, o której zrobiło się głośno w czerwcu. Piłkarz musi bowiem stawić się na przesłuchanie przed sądem za dwa tygodnie.
Według magazynu Forbes, 25-letni Messi jest dziesiątym najlepiej opłacanym sportowcem na świecie. W minionym roku jego łączne zarobki wyniosły 41,3 mln USD, z czego 21 mln pochodziło od szerokiego grona sponsorów w tym Adidasa i Turkish Airlines.