W 2003 r. resort finansów na pewno nie wprowadzi niższych stawek akcyzy, na co tak bardzo liczyli producenci piwa. Resort uznał, że nie ma nawet o czym rozmawiać, bo wystarczającym gestem dobrej woli jest brak podwyżki podatku.
Ministerstwo Finansów (MF) nie zamierza zmniejszyć stawek podatku akcyzowego dla przemysłu piwowarskiego, o co stara się branża. Resort uznał, że założenie utrzymania w 2003 r. nominalnych stawek akcyzy obowiązujących w tym roku oznacza ich realne obniżenie. Krzysztof Rut, rzecznik Grupy Żywiec, jednego z największych płatników akcyzy, uważa, że to nie jest przekonujący powód, bo wzrostowi inflacji nie odpowiadał wzrost cen piwa.
— Od września 2001 r., czyli od ostatniej podwyżki akcyzy, do września tego roku ceny wzrosły zaledwie 0,2 proc., a inflacja 1,3 proc. — mówi Krzysztof Rut.
Danuta Gut, szefowa Związku Pracodawców Browary Polskie, nadal liczy, że przedstawiciele ministerstwa zechcą chociaż wysłuchać argumentów branży.
— Doceniamy fakt, że stawka nie została podniesiona. Staramy się jednak przekonać resort, że lepiej dziś zadbać o przygotowanie pola do konkurowania z browarami w krajach ościennych, które dzięki niższej akcyzie wygrywają niższymi cenami, niż za kilka lat martwić się, jak uratować polski przemysł piwowarski — mówi Danuta Gut.
— Projekt rozporządzenia w sprawie akcyzy jest przedmiotem konsultacji — także z przedstawicielami branży piwnej. W związku z tym obecnie nie wydaje się celowe wyznaczenie dodatkowego spotkania dla omówienia zagadnień objętych projektowanym rozporządzeniem — odpowiada Jarosław Skowroński, p.o. dyrektor biura prasowego MF.
Krzysztof Rut uważa, że zbyt agresywna polityka fiskalna doprowadzi do zmniejszenia zysków Ministerstwa Finansów. Z badań browarów wynika, że utrzymanie obecnych stawek po wejściu do UE doprowadzi do spadku sprzedaży piwa o blisko 20 proc. i straty w budżecie rzędu 1 mld zł.
— Mamy jedną z najwyższych stawek akcyzy w Europie i to musi się odbić podwyżkami cen piwa, bo producent nie jest w stanie sam udźwignąć kosztów. To może wpłynąć na zmniejszenie sprzedaży, a w ten sposób na mniejsze wpływy z tytułu podatku. Resort zarżnie kurę znoszącą złote jaja — mówi Krzysztof Rut.
Tylko Grupa Żywiec wpłaciła w 2001 r. 600 mln zł akcyzy. Łączne wpływy od tej branży przekroczyły 2 mld zł. Większość podatku pochodzi z czterech dużych grup piwowarskich, które generują 80 proc. sprzedaży w Polsce.
— Przy takich podatkach nie wytrzymamy konkurencji z piwem sprowadzanym w prywatnym imporcie z Czech, Słowacji i Niemiec — twierdzi Paweł Kwiatkowski z Kompanii Piwowarskiej.
Resort finansów zapewnia, że około 40 małych browarów, którym najtrudniej osiągnąć zadowalający poziom rentowności, może liczyć na utrzymanie ulg podatkowych.