Skończyła się wojna między akcjonariuszami olsztyńskiego Stomilu. Według informacji „PB”, koalicja drobnych akcjonariuszy sprzedała posiadane papiery grupie Michelin. Dzisiaj ostatni dzień wezwania.
Kończące się dziś wezwanie do sprzedaży akcji Stomilu Olsztyn będzie sukcesem francuskiej grupy Michelin. Koalicja mniejszościowych akcjonariuszy spółki dopięła swego. Po prawie 3 latach wojny wymogła na inwestorze strategicznym Stomilu, by zaproponował atrakcyjną cenę za akcje olsztyńskiego producenta opon. W wezwaniu ogłoszonym 8 kwietnia Michelin zaoferował 46,5 zł za jeden walor emitenta. Tymczasem przed dwoma laty, gdy konflikt się zaczynał, za akcje spółki płacono ponad 20 zł mniej.
Pytani wczoraj przedstawiciele koalicji drobnych akcjonariuszy Stomilu potwierdzili sprzedaż posiadanych walorów.
— Oczywiście odpowiedzieliśmy na wezwanie z ceną 46,5 zł. Uznaliśmy ją za satysfakcjonującą i nie było większego sensu dłużej trzymać papierów Stomilu — nie- oficjalnie powiedział jeden z przedstawicieli drobnych akcjonariuszy.
— Dalsze pozostawanie inwestorów finansowych w Stomilu byłoby bezcelowe. W przypadku powodzenia wezwania posiadane przez nich akcje przypominałyby bowiem papiery dłużne bez terminu wykupu i bez kuponu odsetkowego — mówi Andrzej Mikosz, radca prawny w kancelarii Lovells, przedstawiciel mniejszościowych akcjonariuszy olsztyńskiej spółki.
Michelin wzywał na 8,097 mln akcji Stomilu Olsztyn, co daje 29,75 proc. kapitału akcyjnego. Chcą mieć 100 proc. spółki i choć nie ogłosili konkretnych planów co do dalszej obecności Stomilu na GPW, to wydaje się, że kariera Stomilu jako spółki giełdowej nie potrwa zbyt długo.