Duże zniżki na rynku miedzi miały miejsce wczoraj, a impulsem, który je wywołał, były słabe dane makroekonomiczne z Chin. Zawiodły m.in. dynamika produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej za lipiec, niższa od oczekiwań była także dynamika inwestycji w aglomeracjach miejskich. Ogólnie, dane dały inwestorom do zrozumienia, że popandemiczne ożywienie w chińskiej gospodarce jest znacznie mniej dynamiczne niż oczekiwano, a to zapewne będzie negatywnie przekładać się na popyt na ropę w tym kraju.
Dziś czeka nas kolejna seria danych makro, w tym dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Są one o tyle istotne, że miedź jest wykorzystywana w szerokim stopniu właśnie m.in. w budownictwie i transporcie.