Wartość indeksu Dow Jones niemal nie zmieniła się w porównaniu z poprzednią sesją (41 859,09 pkt). S&P 500 spadł o 0,04 proc. do 5 842,01 pkt, zaś Nasdaq Composite wzrósł o 0,28 proc. do 18 925, 73 pkt. Akcje straciły impet w ostatniej fazie handlu - niewiele brakowało, by wszystkie indeksy zakończyły czwartkową sesję na plusie. Dzień wcześniej w Nowym Jorku odnotowano największe spadki od 21 kwietnia.
Zwyżkowało 15 z 30 spółek wchodzących w skład indeksu Dow Jones. Najlepiej radził sobie producent odzieży i obuwia sportowego Nike (+2,18 proc.). Spółka ta ogłosiła, że w związku z cłami będzie musiała podnieść ceny części swoich wyrobów.
Wzrost mają za sobą trzy z 11 głównych sektorów S&P 500, w tym największy spółki produkujące dyskrecjonalne dobra konsumpcyjne (+0,56 proc.). Na przeciwnym biegunie znalazły się spółki użyteczności publicznej (-1,41 proc.).
Giganci technologiczni tworzący tzw. Wspaniałą Siódemkę w większości zakończyli czwartkową sesję na plusie. Akcje Amazona drożały o 0,96 proc, Alphabet o 1,37 proc., Mety o 0,17 proc., Microsfotu o 0,51 proc., Nvidii o 0,78 proc., a Tesli o 1,89 proc. Jedynie Apple ma za sobą spadek akcji - o 0,36 proc.
Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych spadła o 6 punktów bazowych do 4,54 proc. po tym, gdy Izba Reprezentantów przyjęła projekt reformy podatkowej prezydenta Trumpa. Jej krytycy zwracają uwagę, że może ona pogłębić nierówności i wywołać eksplozję deficytu budżetowego. Teraz ustawa trafi do Senatu.
Kontrakty na ropę WTI staniały o 0,8 proc. do 61,09 USD za baryłkę, a złoto spot o 0,6 proc. do 3293,94 USD za uncję. Wartość bitcoina szybowała ku kolejnym rekordom.