Mieszkania sprzedają się na pniu

Dominika MasajłoDominika Masajło
opublikowano: 2019-10-15 22:00

W trzecim kwartale 2019 r. deweloperzy sprzedali o 4,7 proc. więcej niż w poprzednim.

Z tego artykułu dowiesz się, w jakiej kondycji jest obecnie rynek deweloperski i jaką przyszłość widzą przed nim analitycy

Wynik sprzedażowy deweloperów jest dobry. Mimo istotnego wzrostu cen kontraktacja utrzymuje się na wysokim poziomie — uważa Mateusz Mucha, analityk z DM Navigator. Z najnowszego raportu domu maklerskiego wynika, że na rynku mieszkaniowym wciąż nie brakuje chętnych na zakup własnego „M”. W III kw. 2019 r. deweloperzy ujęci w raporcie sprzedali około 4,8 tys. mieszkań, czyli o 4,7 proc. więcej niż w II kw., kiedy z deweloperskich półek ubyło ich około 4,5 tys.

— Zestawiwszy ze sobą dane podsumowujące trzy kwartały roku, widzimy, że analizowane firmy osiągnęły wolumen kontraktacji mieszkań na poziomie 13,9 wobec 14,7 tys. w analogicznym okresie rok wcześniej. Spadek o 5,4 proc. spowodowany jest słabym pod względem sprzedaży I kw., w którym większość deweloperów miała poważne problemy z uzupełnieniem własnej oferty — wyjaśnia Mateusz Mucha, dodając, że liczba sprzedanych lokali byłaby istotnie wyższa, gdyby nie przeciągające się procedury administracyjne związane z uzyskaniem pozwoleń na budowę.

Deweloperka jest na fali kolejny miesiąc z rzędu. Eksperta DM Navigator to nie dziwi.

— Rynek pracy jest w świetnej kondycji — z historycznie niskim bezrobociem oraz wysokim wzrostem wynagrodzeń. Z zestawienia średniej płacy z przeciętną ceną mieszkań wynika, że siła nabywcza zatrudnionych utrzymuje się na podobnym poziomie od pięciu lat, mimo 28-procentowego średniego nominalnego wzrostu cen lokali w największych aglomeracjach. Popyt wspierają ponadto niskie stopy procentowe i silna gospodarka — uważa Mateusz Mucha.

Nie brakuje jednak zagrożeń — od strony makroekonomicznej podstawowym jest spowolnienie wzrostu PKB.

— Polska gospodarka pozostaje wewnętrznie bardzo silna, wyraźne ochłodzenie widać jednak za granicą, a to przekłada się na sytuację w kraju. Ryzykiem dla rynku kredytów hipotecznych, a pośrednio również rynku mieszkaniowego jest natomiast wyrok TSUE w sprawie kredytów frankowych. Pojawiają się obawy, czy banki, posiadające duży udział takich kredytów w aktywach, nie będą zmuszone do przejściowego wstrzymania akcji kredytowej lub zaostrzenia jej warunków — mówi analityk, dodając, że branża deweloperska jest w stabilnej kondycji.