Migalski o wystąpieniu prezesa PiS: ambitne plany

PAP
opublikowano: 2007-12-08 15:07

Politolog Marek Migalski z Uniwersytetu Śląskiego ocenił plan przedstawiony przez Jarosława Kaczyńskiego na sobotnim kongresie PiS jako "ambitny". "Nie przedstawiono jednak środków realizacji tego planu" - podkreślił.

"Widać, że Kaczyński wybrał raczej długi marsz niż szybki skok. Chce reformować PiS, chce, aby stało się ono partią nowoczesną, bardziej skuteczną w działaniach. Chce zbudować formację, która w 2011 roku wygra wybory parlamentarne bezwzględną większością głosów" - powiedział PAP Migalski.

We fragmencie wypowiedzi Kaczyńskiego, w której prezes PiS zapowiada, że jego partia będzie "spójna i duża" Migalski widzi pewną sprzeczność.

"Zachowanie spójności w dużej partii jest trudne. Przeważnie im większa partia, tym mniejsza jej spójność. Ale Jarosław Kaczyński chce i jednego i drugiego. Oznacza to także, że nie będzie litości dla rebeliantów" - uważa Migalski.

Politolog podkreślił, że J.Kaczyński pozostał wierny ideałom IV RP i nie zapowiada radykalnych zmian w programie partii. "Może to spowodować, że kolejny postulat prezesa PiS - rozszerzenie elektoratu partii - okaże się trudny do zrealizowania" - powiedział.

"Kaczyński nie zamierza poprzestać na 5,2 mln Polaków, którzy w ostatnich wyborach poparli PiS, ale zamierza szukać nowych głosów wśród elektoratu innych partii, a także wśród tych, którzy nie poszli na tegoroczne wybory. Kaczyński stawia sobie za cel zwiększenie frekwencji wyborczej do ponad 60 proc. Może się to okazać niezwykle trudne, bo moim zdaniem frekwencja wyborcza będzie raczej spadać" - powiedział politolog.

Zdaniem Migalskiego, największą słabością przemówienia Jarosława Kaczyńskiego jest fakt, że nie przedstawił środków, jakie zostaną użyte do realizacji postawionych sobie celów. (PAP)