Od dziesięciu lat w Polsce regularnie korzysta z pomocy opieki społecznej około 2,1 mln osób. Wartość zasadniczego ciężaru pomocy społecznej ponoszonego przez państwo wzrosła jednak w tym samym czasie dwukrotnie, do ponad 2 mld złotych.

- Widziałam, jak nasi klienci podjeżdżają pod ośrodek pomocy taksówkami, na wszelki wypadek wysiadają przecznicę wcześniej. Albo jak zanim wejdą, przebierają się w najgorszą kurtkę i zmieniają buty na dziurawe – mówi Olga Filipiak, dyrektor OPS na warszawskiej Woli.
Ośrodki opieki społecznej w Polsce są coraz nowocześniejsze, bo przybywa wykwalifikowanych pracowników. Wysokość świadczeń też jest coraz wyższa, a ludzie mogą składać podania o pomoc w zakupie nawet sprzętu AGD. Zdarza się finansowanie np. mikrofalówki.
Wielu osobom bardziej opłaca się żyć na zasiłku niż ciężko pracować. – To największy problem pomocy społecznej. Stosunek wysokości świadczeń, które można łatwo uzyskać, do płac jest dziś szczególnie niekorzystny. Pomoc uzależnia silniej niż kilka lat temu – mówi Bogdan Jaskołd, dyrektor Biura Polityki Społecznej stolicy.